Jak zaznacza, rząd powinien wiedzieć, że sytuacja jest prawdziwie kryzysowa, dlatego nie ma sensu czekać aż do 1 kwietnia, ponieważ wtedy dla wielu firm będzie już za późno. Oznacza to w praktyce odrzucenie propozycji rządu, która zakłada wypłacanie bonifikat ale bez podania bliższych szczegółów, takich jak konkretne kwoty, kto i w jaki sposób będzie mógł z nich skorzystać, ani też całkowitej kwoty środków przeznaczonych na ten cel. Ich zdaniem, znacznie bardziej praktycznym rozwiązaniem jest znaczna obniżka cen paliwa na stacjach. W każdym razie organizacja podkreśliła, że nie zamierza dołączyć do żadnego strajku.
Przedstawiciele UNO Logística podkreślają, że środek ten nie może dotyczyć jedynie ciężarówek o dużym tonażu, ale musi być również dostępny dla operatorów samochodów dostawczych „ponieważ stanowią one ważną część łańcucha wartości transportu, w którym pracuje wiele osób prowadzących działalność na własny rachunek oraz firm z sektora MŚP, dla których podwyżki cen paliwa stanowią zagrożenie działalności. W innych sektorach zasady dotyczące paliwa dla celów zawodowych mają zastosowanie do wszystkich pojazdów bez względu na masę całkowitą”.
Warto wspomnieć, że dzisiaj odbywa się spotkanie, w którym biorą udział ministrowie gospodarki, finansów i transportu. Fenadismer zapowiedział, że nie opuści stołu negocjacyjnego, dopóki nie zmaterializuje się skuteczna pomoc dla przewoźników, aby zrekompensować wzrost cen paliw i środki strukturalne zapobiegające pracy ze stratą.
Utworzona: 2022-03-24