Niemcy przykładem ryzyka przedwczesnego wycofania wsparcia
ACEA wskazuje, że koniec dopłat do zakupu elektryków w Niemczech pod koniec 2023 roku wywołał gwałtowny spadek popytu – sprzedaż spadła o niemal jedną trzecią. Podobne zagrożenie może dotknąć inne rynki, szczególnie że liczba państw, które w ogóle nie oferują żadnych zachęt do zakupu EV, rośnie – obecnie to aż osiem krajów UE (dla porównania: jeszcze rok temu było ich sześć).Ciężarówki elektryczne w jeszcze trudniejszej sytuacji
W segmencie pojazdów ciężarowych sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Ponad 1/3 państw członkowskich UE nie oferuje żadnych form wsparcia dla zakupu zeroemisyjnych pojazdów ciężarowych, a jedynie 12 krajów wspiera inwestycje w infrastrukturę ładowania. Tymczasem publiczne stacje ładowania dla ciężarówek są praktycznie nieobecne w przestrzeni drogowej Europy.Problemem nie jest wyłącznie poziom finansowania – Europa cierpi na silne rozdrobnienie regulacyjne. W całej Unii obowiązuje ponad 30 różnych programów wsparcia, które różnią się nie tylko kwotami, ale też kryteriami dostępu. To sprawia, że liczba zarejestrowanych pojazdów elektrycznych znacząco różni się między krajami, co wpływa na nierówność konkurencyjną między rynkami. Przykładem dobrze działającego systemu są Belgia i kraje Beneluksu, gdzie silne programy zachęt przełożyły się na wyraźny wzrost udziału EV. W wielu krajach Europy Środkowo-Wschodniej programy są z kolei niskie lub w ogóle nie istniejące, co skutecznie blokuje transformację sektora TSL.
Czas na wspólne działania
ACEA wyraziła rozczarowanie, że w opublikowanym niedawno Planie działań dla sektora motoryzacyjnego zabrakło zapowiadanych wcześniej przez Komisję Europejską propozycji ogólnoeuropejskiego programu dotacyjnego. Według organizacji, taka inicjatywa mogłaby wyrównać szanse, pobudzić popyt i wesprzeć europejską branżę motoryzacyjną w kluczowym momencie przejścia na elektromobilność.
Źródło: ACEA