Josephs.ScotBorowiak Properties LtdToll House Properties Ltd

Jak szkolić dziada - poradnik dla kierowcy!

ID: 255918


Szanowni koledzy.
Dziad nie rozumie słów, a jedyne argumenty jakie rozumie i zrozumie, to argumenty FINANSOWE.
Jeżeli robisz coś, co ci nijak nie odpowiada, nie podoba się i nie chcesz tego robić, to nie pomogą żadne lamenty, żadne tłumaczenia i żadne prośby dopóty, dopóki dziadowi się będzie opłacało tak postępować.
Jeśli z excela będzie mu wychodziło, że tak jest taniej, to tak będziesz robił do końca świata i o jeden dzień dłużej. No chyba że się zwolnisz :)
Jednak nie zawsze o to chodzi.
Czasem się zdarza, że praca trafi się fajna (np. kilka godzin dziennie), płąca nie najgorsza i znośny sprzęt. I dziad nawet czasem nie dziaduje, ale pewnego dnia zmówi się na wódkę z innym dziadem, tamten drugi go na coś namówi i ten wasz dziad zaczyna świrować. I wtedy macie jakieś dodatkowe zajęcia (np tankowanie 50 km za miastem, bo tam 3 gr taniej na litrze), a kierowca traci na każde tankowanie z 2h ze swojego czasu.
Kiedyś miałem szefa, który wpadał na takie pomysły, a że pracowałem u niego kilka lat, to nauczyłem się, jak go tego oduczać bez słowa skargi.
I tak oto w roku 2005, musiałem jeździć tankować auto co piątek wieczorem pod Oławę (baza we Wrocławiu), bo tam sobie załatwił całe 2 gr taniej.
Wiedziałem, że tutaj żadne słowa nie pomogą i tak długo, jak długo będzie mu się to opłacało, tak długo będę tam jeździł.
No i kupiłem w sklepie kilka półlitrowych puszek farby olejnej (takiej porządnej prosto na rdzę) i kiedy miałem jechać tankować, zabierałem ze sobą jedną puszeczkę. Po każdym tankowaniu przed zamknięciem korka, wlewałem do baka pół litra farby.
Oczywiście na początku nic się nie działo, ale już po 1, 5 miesiąca zaczęły się problemy z autem. Raz i drugi coś się psuło, mechaniki grzebały i naprawiały, aż pewnego dnia dostałem telefon : Panie Cyprianie, nie będzie już pan tankował w Oławie.
Zdumionym i zdziwionym głosem udawałem zaskoczenie i pytałem, co się stało. Odrzekł że paliwo tam jest kiepskiej jakości i od dzisiaj tankujemy tylko na markowych stacjach. Zaraz załatwił kartę na stację STATOIL i już miałem stację po drodze. Jestem pewien, że do dzisiaj nawet mu do głowy nie przyszło, ze to ja jestem odpowiedzialny za "jakość" paliwa na tej małej stacyjce w poPRLowskiej bazie PKSu pod Oławą.
A może tylko współodpowiedzialny, bo tam rzeczywiście paliwo sprzedawane było bez żadnej kontroli, nalewane zardzewiałymi dystrybutorami i przechowywane w starych zardzewiałych zbiornikach. Idę o zakład że chrzczone było i tak.
I tak się to robi. Nie wolno się kłócić, nie wolno mówić że coś wam się nie podoba, a nawet więcej. Trzeba sprawiać wrażenie że takie rozwiązanie wam jak najbardziej pasuje, bo... tu trzeba coś wymyślić... że wasz kuzyn mieszka obok i macie okazje z nim pogadać... na stacji pracuje koleżanka i odwozicie ją do domu po zatankowaniu.. cokolwiek, żeby dziad uwierzył, że jego zboczony pomysł wam nie przeszkadza, a wręcz pasuje. Wtedy na pewno nie będzie was podejrzewał o sabotaż jego chorych idei.

Innym razem ten sam dziad, nie chciał mi naprawić WEBASTO. Po co ci, kiedy śpisz w domu i codziennie wracasz. Nie docierało do niego, że czasem czekasz na załadunek/rozładunek i w kabinie zimno, nawet jeśli to tylko 2 godzinki. Raz celowo zadziałałem tak, żeby czas pracy skończył mi się przed Wrocławiem. Stanąłem na noc, całą noc grzałem się uruchomionym silnikiem i jednak uznał, że taniej by go wyszło naprawić WEBASTO. Po weekendzie było już naprawione.
Dlaczego? Bo tak mu się opłacało. NIe dlatego, że prosiłem/groziłem/bl agałem i płakałem. To na dziada nie zadziała. On musi ponieść mocne i realne straty finansowe, po czym sam musi się ich doliczyć i do nich dojść, a wtedy efekty przerosną oczekiwania kierowcy.
Nie kłóćcie się z szefami. To nie ma sensu. Oni się sami uczą, a wystarczy im odrobinę dopomóc. Czasem trzeba poprosić o pomoc policjanta, czy inspektora, ale to da się przeżyć.

Jeszcze jeden przykład. Z 2013 roku.
Lało się paliwo na zakręcie spod korka zbiornika paliwa. Ot po prostu i zwyczajnie. Alo korek był nieoryginalny, albo się wyrobił, albo uszczelka za cienka. Paliwo się lało po zbiorniku.
Na stacji benzynowej za swoje 39, 99 zł, zakupiłem uniwersalny korek do paliwa. Wyjąłem z opakowania uszczelkę, a reszta trafiła do śmieci. Uszczelkę zasadziłem pod korek i dołożyłem ją do tej już istniejącej. Nie ciekło. WADA: Trzeba było użyć naprawdę sporo siły żeby zakręcić korek. Oczywiście do pierwszego tankowania przez innego kierowcę. Tamten się zdenerwował, że za ciasno i wywalił dodatkową uszczelkę. Paliwo znów się lało po zbiorniku. Poszedłem do szefa i mówię, że przydało by się coś z tym zrobić i usłyszałem: "To niech pan nie leje tak pełno"
No wujek dobra rada. :) - Co mam po pół lać? - zapytałem.
Usłyszałem żebym się nie wymądrzał i w końcu powiedziałem że to przecież jego paliwo wylewa się na ulicę, nie moje.
Wkurzył się, że on nie lubi takich tekstów, że to jego, że mam się nie wymądrzać i sobie poradzić.
Poradziłem sobie. Zatankowałem do pełna, ostro przejechałem przez kilka rond i zatrzymałem się obok ITD. Poszedłem i powiedziałem że paliwo się leje i nie mogę tak jechać. Zadzwoniłem do szefa, podałem komórkę inspektorowi i szef przyjechał z nowym korkiem. Okazało się że można kupić oryginalny do danego modelu auta, może pasować, może być szczelny i paliwo nie musi się lać po zbiorniku.
Można? Można. Tylko trzeba przemówić dziadowi przez kieszeń a nie głowę.
Było to empiryczne potwierdzenie słów mojej mamy, że jak komuś do mózgu nie wchodzi przez głowę, to wejdzie przez tyłek. Z tym że tym przysłowiowym dziecięcym bitym tyłkiem, jest u dorosłego człowieka portfel.

~Cyprian Kleofas Kozłowicz
*.dynamic-3-poz-k-1-0-0.vectranet.pl

Posty (188)

~świetlicowa
wątek o dziadach - i Ł ysy dziad ujada
Ł ysy - a ty wiesz kto rypie twoje kobiety?

1

~driver
Teoria pracy w Niemczech jest taka że żaden Niemiec z rodziną nie będzie pracował za 2500e ryjąc jak bury wół po 6x15h dziennie jak głupi aus lander z Polski W bonusie na liniach nocnych Bo jego rodzina by umarła z głodu po zapłaceniu za mieszkanie garaż samochód szkoły dla dzieci By miał może że 300e na życie A taki de*il z Polski dostaje 2000-2300 ryje nocki zaladunki po kilka dziennie i jest szczęśliwy Polecam lekturę waszych kolegów w postach Niemieckie firmy w których nie da się pracować lub wątek kcs
Darek 81
drive sam sobie odpowiedziałes dlaczego pracują u ciebie ukry, identyczna sytuacja. Czego Polak nie chcę to ukry zrobią i to za mniejsze pieniądze. Fajnie że to zrozumiałeś. Pozdro.
takijeden
Driver, ja tobie polecam lekture polskich firm w ktorych sie nie da pracowac np na go work.
Mozliwe ze jestes wyjatkiem i u ciebie jest super. Jesli tak to wyslij mi oferte, mozliwe ze ja wezme pod uwage
~driver
Niestety brak wolnych miejsc i kolejka 30 którzy czekają na miejsce Bo samochody w lutym dopiero zjada nowe

-1

~zcx
driver opisuje swoje plany na przyszły rok w ETS
takijeden
Driver, ja mam czas i moim zdaniem dobra prace. Jesli u ciebie byloby lepiej to chetnie poczekam na wolne miejsce. Mam kilkunastoletnie doswiadczenie w transporcie europejskim, znajomosc procedur celnych, granicznych w krajach poza UE oraz uprawnienia adr na cysterny jak rowniez potrafie je obslugiwac.
Czekam na oferte pracy
takijeden
I znam jezyki: angielski, niemiecki, wloski, rosyjski na poziomie komunikatywnym
takijeden
Jesli jest 30 chetnych na prace u ciebie to jestes w komfortowej sytuacji, mozesz zrobic casting. Podaj tylko czas i miejsce, z odpowiednim wyprzedzeniem abym mogl sie do wybranego terminu dostosowac, bo chcialbym sie na nim zjawic
~driver
Niestety mam zasady Polaków trzymam daleko od firmy od 5 lat i niestety słowo droższe pieniędzy Te 5 lat spokoju od problemów jest bezcenne

-1

takijeden
Bo cie po prostu nie stac na kogos z moim doswiadczeniem. Wycierasz doope szklem
takijeden
I dorabiasz do tego filozofie
~driver
Chłopie 2500e w Polsce i ty mówisz że wycieram * szkłem? Powiedz to chłopaka co jeżdżą jak pojepani na magnesach nocami za 4000zl max 5000zl w międzynarodówce
~Toldi
Kto sra w rynek? Kierowca UA +Elimemciaz z Pl, jezdzo za darmo, To dziad bierze stawkie pod nich, srajoc innym, stawkkka zaczyna się od taniej siły roboczej, potem Placz że dziad trans? NIE nie kierowca to łajno co sra pod siebie i pod innych
takijeden
Piszesz ze placisz 2500 euro. W porzadku, znam firmy w Polsce placace podobnie. Mam tylko jedno pytanie: od jakiej kwoty oplacasz skladki pracownikom?
~zcx
driver fantasta ostatnio pisał że płaci 2500pln

widać że dobrze mu biznes w ETS pyknął bo podniósł stawkę na 2500euro
~driver
3500 brutto podstawowe
~Loki
Driver- do psychoszki, będzie spokój na forum.

1

takijeden
Driver, mimo ze moglbym u ciebie zarobic 2500 euro to nie jestem zainteresowany praca u ciebie. Obecnie mam skladki placone od 2800 euro wiec sam widzisz ze raczej gramy w roznych ligach
~zcx
Idiota driver już się tak w kłamstwach pogubił że w ciągu kilku dni podał już 3 wersję co do tego ile płaci.
~driver
A ja powiem tyle że trzeba być de*ilem żeby oddać własne pieniądze i to nie małe bo to jest 43%podstawy w ręce ludzi którzy rozdaja je nierobą i innym np rydzykowi wystarczy że mu bezdomni oddają limuzyny A jak trzeba było by się leczyć w Polsce to nie jest istotne ile oddasz zusowi tylko ile masz w kieszeni na prywatna opiekę Co do emerytury to też jest to wzglene pojęcie bo na to pracuje się całe życie i naprawdę wole kupić kilka kawalerek lub mieszkań i brać skromne 1000zl z każdej jak liczyć na emeryture czy to w Polsce czy Niemczech Jedynie z tych waszej dużej podstawy cieszyć się będzie pijak nierób komornik bo na dzieci 2/3idzie z ustawy
~zcx
driver ma to do siebie że swoimi wpisami samo sobie zaprzecza, co u niego jest dość często.
~zcx
on jest jedyny w Polsce który zatrudnił ukrów by płacić im więcej niż płacił do ich przybycia za tą samą pracę.
takijeden
Driver, kieruje sie prosta logika: wole miec wyzsza podstawe niz nizsza
~zcx
Mogłeś napisać że płacisz im 3000e po co sobie tak umniejszać.
~driver
Z każdej 1zl o dajesz 43gr państwu za free nie mając nic w zamian Dziś obejrzyj wiadomości zmarło 500 czy 600 ale jest lepiej bo jest więcej miejsc pod respiratorem Tyle jesteś warty dla państwa
~zcx
z wyższej podstawy korzysta się całe zawodowe życie.
~skg dk
precz z ukrami w budach to jakas padlina a nie ludzie same wyplochy nie myja sie i tylko zlote zeby pokazuja w brudnych ubraniach chodza w ch sie ich brzydza

-1

gigi
Jak szkolić dziada - poradnik dla kierowcy!
ID: 255918

Szanowni koledzy.
Dziad nie rozumie słów, a jedyne argumenty jakie rozumie i zrozumie, to argumenty FINANSOWE.
Jeżeli robisz coś, co ci nijak nie odpowiada, nie podoba się i nie chcesz tego robić, to nie pomogą żadne lamenty, żadne tłumaczenia i żadne prośby dopóty, dopóki dziadowi się będzie opłacało tak postępować.
Jeśli z excela będzie mu wychodziło, że tak jest taniej, to tak będziesz robił do końca świata i o jeden dzień dłużej. No chyba że się zwolnisz :)
Jednak nie zawsze o to chodzi.
Czasem się zdarza, że praca trafi się fajna (np. kilka godzin dziennie), płąca nie najgorsza i znośny sprzęt. I dziad nawet czasem nie dziaduje, ale pewnego dnia zmówi się na wódkę z innym dziadem, tamten drugi go na coś namówi i ten wasz dziad zaczyna świrować. I wtedy macie jakieś dodatkowe zajęcia (np tankowanie 50 km za miastem, bo tam 3 gr taniej na litrze), a kierowca traci na każde tankowanie z 2h ze swojego czasu.
Kiedyś miałem szefa, który wpadał na takie pomysły, a że pracowałem u niego kilka lat, to nauczyłem się, jak go tego oduczać bez słowa skargi.
I tak oto w roku 2005, musiałem jeździć tankować auto co piątek wieczorem pod Oławę (baza we Wrocławiu), bo tam sobie załatwił całe 2 gr taniej.
Wiedziałem, że tutaj żadne słowa nie pomogą i tak długo, jak długo będzie mu się to opłacało, tak długo będę tam jeździł.
No i kupiłem w sklepie kilka półlitrowych puszek farby olejnej (takiej porządnej prosto na rdzę) i kiedy miałem jechać tankować, zabierałem ze sobą jedną puszeczkę. Po każdym tankowaniu przed zamknięciem korka, wlewałem do baka pół litra farby.
Oczywiście na początku nic się nie działo, ale już po 1, 5 miesiąca zaczęły się problemy z autem. Raz i drugi coś się psuło, mechaniki grzebały i naprawiały, aż pewnego dnia dostałem telefon : Panie Cyprianie, nie będzie już pan tankował w Oławie.
Zdumionym i zdziwionym głosem udawałem zaskoczenie i pytałem, co się stało. Odrzekł że paliwo tam jest kiepskiej jakości i od dzisiaj tankujemy tylko na markowych stacjach. Zaraz załatwił kartę na stację STATOIL i już miałem stację po drodze. Jestem pewien, że do dzisiaj nawet mu do głowy nie przyszło, ze to ja jestem odpowiedzialny za "jakość" paliwa na tej małej stacyjce w poPRLowskiej bazie PKSu pod Oławą.
A może tylko współodpowiedzialny, bo tam rzeczywiście paliwo sprzedawane było bez żadnej kontroli, nalewane zardzewiałymi dystrybutorami i przechowywane w starych zardzewiałych zbiornikach. Idę o zakład że chrzczone było i tak.
I tak się to robi. Nie wolno się kłócić, nie wolno mówić że coś wam się nie podoba, a nawet więcej. Trzeba sprawiać wrażenie że takie rozwiązanie wam jak najbardziej pasuje, bo... tu trzeba coś wymyślić... że wasz kuzyn mieszka obok i macie okazje z nim pogadać... na stacji pracuje koleżanka i odwozicie ją do domu po zatankowaniu.. cokolwiek, żeby dziad uwierzył, że jego zboczony pomysł wam nie przeszkadza, a wręcz pasuje. Wtedy na pewno nie będzie was podejrzewał o sabotaż jego chorych idei.

Innym razem ten sam dziad, nie chciał mi naprawić WEBASTO. Po co ci, kiedy śpisz w domu i codziennie wracasz. Nie docierało do niego, że czasem czekasz na załadunek/rozładunek i w kabinie zimno, nawet jeśli to tylko 2 godzinki. Raz celowo zadziałałem tak, żeby czas pracy skończył mi się przed Wrocławiem. Stanąłem na noc, całą noc grzałem się uruchomionym silnikiem i jednak uznał, że taniej by go wyszło naprawić WEBASTO. Po weekendzie było już naprawione.
Dlaczego? Bo tak mu się opłacało. NIe dlatego, że prosiłem/groziłem/bl agałem i płakałem. To na dziada nie zadziała. On musi ponieść mocne i realne straty finansowe, po czym sam musi się ich doliczyć i do nich dojść, a wtedy efekty przerosną oczekiwania kierowcy.
Nie kłóćcie się z szefami. To nie ma sensu. Oni się sami uczą, a wystarczy im odrobinę dopomóc. Czasem trzeba poprosić o pomoc policjanta, czy inspektora, ale to da się przeżyć.

Jeszcze jeden przykład. Z 2013 roku.
Lało się paliwo na zakręcie spod korka zbiornika paliwa. Ot po prostu i zwyczajnie. Alo korek był nieoryginalny, albo się wyrobił, albo uszczelka za cienka. Paliwo się lało po zbiorniku.
Na stacji benzynowej za swoje 39, 99 zł, zakupiłem uniwersalny korek do paliwa. Wyjąłem z opakowania uszczelkę, a reszta trafiła do śmieci. Uszczelkę zasadziłem pod korek i dołożyłem ją do tej już istniejącej. Nie ciekło. WADA: Trzeba było użyć naprawdę sporo siły żeby zakręcić korek. Oczywiście do pierwszego tankowania przez innego kierowcę. Tamten się zdenerwował, że za ciasno i wywalił dodatkową uszczelkę. Paliwo znów się lało po zbiorniku. Poszedłem do szefa i mówię, że przydało by się coś z tym zrobić i usłyszałem: "To niech pan nie leje tak pełno"
No wujek dobra rada. :) - Co mam po pół lać? - zapytałem.
Usłyszałem żebym się nie wymądrzał i w końcu powiedziałem że to przecież jego paliwo wylewa się na ulicę, nie moje.
Wkurzył się, że on nie lubi takich tekstów, że to jego, że mam się nie wymądrzać i sobie poradzić.
Poradziłem sobie. Zatankowałem do pełna, ostro przejechałem przez kilka rond i zatrzymałem się obok ITD. Poszedłem i powiedziałem że paliwo się leje i nie mogę tak jechać. Zadzwoniłem do szefa, podałem komórkę inspektorowi i szef przyjechał z nowym korkiem. Okazało się że można kupić oryginalny do danego modelu auta, może pasować, może być szczelny i paliwo nie musi się lać po zbiorniku.
Można? Można. Tylko trzeba przemówić dziadowi przez kieszeń a nie głowę.
Było to empiryczne potwierdzenie słów mojej mamy, że jak komuś do mózgu nie wchodzi przez głowę, to wejdzie przez tyłek. Z tym że tym przysłowiowym dziecięcym bitym tyłkiem, jest u dorosłego człowieka portfel.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz
*. dynamic-3-poz-k-1-0- 0. vectranet. pl

po co to zamieściłeś?
~Alfa i Omega
Hahahah genialne!
Cyprian jak byś napisał książkę pierwszy bym stał aby ja kupić!
Genialne! Genialne! Genialne!
Odpowiedzialność

Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny.

Twój adres IP: 3.133.124.107

Dodaj
Anuluj

Opcje - szybkie linki

Wątki Admina

TOP 20 - przez was wybrane

OSTATNIO KOMENTOWANE

ZOBACZ TEŻ

Zakazy ruchu dla ciężarówek w Europie na rok 2024
trafficban.com
Przepisy kuchni kierowców - do przygotowania w trasie lub przed wyjazdem
Kuchnia kierowcy

Sprawdź dobre parkingi w Europie
Dobry parking

Warunki przejazdu na drogach w Polsce
Drogi w Polsce
Photo by Josh Hild from Pexels