Witam, mam znowu zapytanie:)

KIEROWCA-ZABKI	jak w temacie...	-2
KIEROWCA-ZABKI	Tzn, znam przypadki w których auta były spawane i nikt nie poszedł siedzieć :) Tzw. dwie połówki
game_over	Na ogół w umowie kupna - sprzedaży jest zawarte, że "sprzedający nie odpowiada za wady ukryte". Poza tym zadałeś dwa pytania i ani jednego znaku zapytania nie użyłeś.	2
KIEROWCA-ZABKI	To dlaczego Stonoga dostał rok więzienia :)
KIEROWCA-ZABKI	za sprzedaż jakiegoś ggggg za 50. 000 zł :) Nie zastanawia was to :)
KIEROWCA-ZABKI	zazwyczaj to jest kara grzywny, zawiasy itd. Ostateczność to pozbawienie wolności :) Jakby miał sp z o. o. wyszedłby bez szwanku :)
Ł ysy	ząbek. Zrobili naszego asa w du pę? Moje gratulacje. Musisz jeszcze dużo nad sobą pracować. Sam widzisz jaki jesteś naiwny, jaki głupawy. Na etransport udzielasz rad innym, co one są warte?	5
Ł ysy	Na wątku pt : "Ryczałty za nocleg" wielki ząbek robi za eksperta.	2
g-a	Tojtojka umyta?	1
LUBIĄCYBROWARA	ha ha ha ha i tu Łysy pokazał swoją klasę nad anty szlachtą etransową !!! w ładny sposób powalił Zabke na kolana !!!
Kradziej	Prawo prawem a zdrowy rozsądek rozsądkiem. Jeśli jakiś komisant robi się popularny w mieście że kantuje ludzi na spore sumy, np. sprzedaje auto warte 30 tyś za 70 tyś jakiejś nowobogackiej pani która to się nie zna na autach ale kiedy szwagier albo inny dobromir wypowie się o jej aucie to sprawa trafia do sądu, im więcej takich skarg, spraw, tym większe prawdopodobieństwo że prokuratura dopatrzy sie znamion przestępstwa, jeśli bedzie dużo poszkodowanych i świadków. A komisant bedzie się wypierał oszukiwania ludzi i nieprzyznawał to do końca, robił sobie śmiechy i jaja z prokuratury i sądu no to bezwzględne więzienie może być realne, tak jak w przypadku Stonogi. Często sąd bierze pod uwagę szkodliwość czynu, np. przepłacając za auto 50 tyś zł ktoś mógł stracić oszczędności kilku lat, a to jest duża szkodliwość czynu.
KIEROWCA-ZABKI	to samo co pisałem o ryczałtach, jezeli będzie duzo świadków do pozwu zbiorowego. Większa szansa wygranej. Łysy nie jestem ekspertem, Ty nim tutaj jesteś. Tylko widać że lepiej prawo znam od Ciebie. A to że zatrudniasz ułomnych ludzi to już nie moja wina. Ja zawsze walczę o swoje.
diabel	Obojętnie co by tam nie było zaznaczone w umowie a raczej na fakturze skoro z komisu to zawsze przysługuje prawo do odstąpienia od umowy jeśli pojazd posiada jakieś wady prawne, nie określiłeś czy był to pojazd kradziony czy też zostały tą transakcją naruszone prawa osoby trzeciej bo komisant nie był właścicielem, zbyt ogólnie to napisałeś. Zawsze też można ubiegać się o prawo do tego pojazdu jeśli kupiony był legalnie i posiada się wszystkie dokumenty potwierdzające transakcję, można wystąpić do sądu powołując się na tzw. zakup w dobrej wierze, ale trzeba się wykazać tą dobrą wiarą a oznacza to w praktyce, że dopełniło się wszelkich starań, sprawdzenie zgodności nr VIN, dokumentów, transakcję zawierało się w siedzibie firmy a nie pod jakimś sklepem np, że nie była to też tzw okazja czyli bardzo niska cena, ogólnie że nie było żadnych przesłanek ku temu że coś jest nie tak. Jeśli jednak pojazd okazał się kradziony to musi minąć 3 lata od kradzieży, w przeciwnym razie tracisz samochód.
diabel	W praktyce jednak wygląda to tak, że i tak kupujący najbardziej na tym cierpi, nawet gdy odstąpi się od umowy to jak wydostać pieniądze od komisanta jak nie będzie chciał oddać dobrowolnie, oczywiście sprawę w sądzie się wygra ale to tylko wyrok z klauzulą wykonalności, można z tym iść do komornika który przez 15 lat będzie wyciągał kasę dla Nas, a do tego często praktyką jest też zaniżanie faktury żeby taniej kupić auto oszukując US, nie można się do tego przyznać przecież tak więc i wyrok będzie na kwotę z faktury. Wystarczyłby zwykły przepis nakazujący jak np w Holandii udanie się do urzędu i przepisanie w nim prawa własności na kupującego i po kłopocie, wtedy wszelkie tego typu ''wałki'' by się nie udały.