ID: 167194
Pierwsza praca, pierwszy wyjazd 3/1. Jechać?
ID: 167194
ID: 167194
Witajcie, pisze do Was z pewną sprawą, pytaniem.
Jestem 20 letnim chłopakiem który od zawsze marzył o transporcie, pracy jako kierowca, zwiedzaniu świata, przemierzaniu kilometrów.
Jak na razie od 2 lat posiadam kat. B i cały czas jeżdżę ale lokalnie, skończyłem szkołę i trzeba znaleźć pracę za w miarę pieniądze. Poszukałem ofert kierowcy busa na międzynarodówki w systemie 3/1. Kasa 3-3, 5 tys. OK. Tylko problem pojawia w czasie pracy.
Przeważnie po za domem byłem max. tydzień a mieszkam sam z chorą matką po śmierci ojca od 3 lat.
Jak pojechać po za dom na 3 tygodnie zostawiając dosłownie wszystko, matkę, kota, dom i poradzić sobie z tym wszystkim przez ten czas. Myśleć o kasie, widokach, przejechanych kilometrach? Gdy od zawsze marzy sie o tym zawodzie, kiedyś chce się jeździć na ciężarówkach z C+E, tylko najpierw trzeba na to zarobić.
Wszystko w teorii wydawało się takie proste, pakujesz się, wsiadasz w auto i jedziesz. Co tam te 3, 4 tygodnie. Jest internet, telefon da sie rade. Tylko jak przychodzi taki moment decyzji to staje sie to bardziej trudne niż sie wydawało wcześniej.
Jeszcze nie jest pewne czy będę miał tę pracę bo nie posiadam doświadczenia a prawie wszędzie go wymagają, podzwoniłem po firmach może jakaś by sie znalazła tylko własnie problem też w decyzji. Decydować sie na to i w pełni sił szukać tej pracy, firmy czy zrezygnować. W mojej miejscowości ciężko o prace za nawet średnie pieniądze by utrzymać za jedną wypłatę 2 osoby.
Wiele pytań a żadnych odpowiedzi. Czy da sie rade? Czy nic sie nie wydarzy w domu przez ten czas? Czy jest to warte?
Gdy moje rodzeństwo wyprowadzało sie z domu prawie 10 lat temu to zostawałem ja, ojcec, matka. Miał kto zostać w tym domu a teraz matka zostanie całkiem sama, na miejscu pracy za takie pieniądze to w życiu nie znajdę a one bardzo się przydadzą.
Jak jej to wytłumaczyć, jaką decyzje podjąć? Z jednej strony swiat, realizacja marzeń z drugiej dom w którym sie zawsze było. Siostra jest w Irlandii, brat w moim mieście ale ma swoją rodzinę, żonę, dzieci, pracę więc czasu też wiele nie ma. Inaczej jest te 2, 3 dni, tydzień powiedzmy... no a jednak 3 tygodnie. Tyle czasu moja matka sama nie zostawała nigdy. Co wybrać, jaką dalszą drogę w życiu wybrać?
Pozdrawiam i proszę o szczere, mądre odpowiedzi.
Witajcie, pisze do Was z pewną sprawą, pytaniem.
Jestem 20 letnim chłopakiem który od zawsze marzył o transporcie, pracy jako kierowca, zwiedzaniu świata, przemierzaniu kilometrów.
Jak na razie od 2 lat posiadam kat. B i cały czas jeżdżę ale lokalnie, skończyłem szkołę i trzeba znaleźć pracę za w miarę pieniądze. Poszukałem ofert kierowcy busa na międzynarodówki w systemie 3/1. Kasa 3-3, 5 tys. OK. Tylko problem pojawia w czasie pracy.
Przeważnie po za domem byłem max. tydzień a mieszkam sam z chorą matką po śmierci ojca od 3 lat.
Jak pojechać po za dom na 3 tygodnie zostawiając dosłownie wszystko, matkę, kota, dom i poradzić sobie z tym wszystkim przez ten czas. Myśleć o kasie, widokach, przejechanych kilometrach? Gdy od zawsze marzy sie o tym zawodzie, kiedyś chce się jeździć na ciężarówkach z C+E, tylko najpierw trzeba na to zarobić.
Wszystko w teorii wydawało się takie proste, pakujesz się, wsiadasz w auto i jedziesz. Co tam te 3, 4 tygodnie. Jest internet, telefon da sie rade. Tylko jak przychodzi taki moment decyzji to staje sie to bardziej trudne niż sie wydawało wcześniej.
Jeszcze nie jest pewne czy będę miał tę pracę bo nie posiadam doświadczenia a prawie wszędzie go wymagają, podzwoniłem po firmach może jakaś by sie znalazła tylko własnie problem też w decyzji. Decydować sie na to i w pełni sił szukać tej pracy, firmy czy zrezygnować. W mojej miejscowości ciężko o prace za nawet średnie pieniądze by utrzymać za jedną wypłatę 2 osoby.
Wiele pytań a żadnych odpowiedzi. Czy da sie rade? Czy nic sie nie wydarzy w domu przez ten czas? Czy jest to warte?
Gdy moje rodzeństwo wyprowadzało sie z domu prawie 10 lat temu to zostawałem ja, ojcec, matka. Miał kto zostać w tym domu a teraz matka zostanie całkiem sama, na miejscu pracy za takie pieniądze to w życiu nie znajdę a one bardzo się przydadzą.
Jak jej to wytłumaczyć, jaką decyzje podjąć? Z jednej strony swiat, realizacja marzeń z drugiej dom w którym sie zawsze było. Siostra jest w Irlandii, brat w moim mieście ale ma swoją rodzinę, żonę, dzieci, pracę więc czasu też wiele nie ma. Inaczej jest te 2, 3 dni, tydzień powiedzmy... no a jednak 3 tygodnie. Tyle czasu moja matka sama nie zostawała nigdy. Co wybrać, jaką dalszą drogę w życiu wybrać?
Pozdrawiam i proszę o szczere, mądre odpowiedzi.
Posty (68)
~weron | 3/1 system dla bezdomnych | |||
~sid | stary to ze tobie wychodzi 5zl/h to nie znaczy ze wszyscy tak mamy -ktos cie niwzle w wuja robi | |||
swivel
| ~sid żebym jeszcze miał to C. CE to lepsze pieniądze zawsze a na B nie ma co liczyć na kokosy. | |||
~ktosik | swivel - lubisz jezdzic? zatrudnij sie w kurierce lubisz zwiedzac? jest cos takiego jak google street zobaczysz wiecej niz pracujac jako kierowca | |||
~max | kokosy... możesz sobie jeszcze problemow narobić, większość zatrudnia na zlecenie, odpowiadasz całym swoim majątkiem w razie szkody | |||
chohlik
| Ta robota to naprawdę bagno... ale w polsce nie masz zbyt wyboru, w każdym zawodzie trzeba gdzieś tam wyjechać więc różnicy nie ma... | |||
kristrucking
| Kolego swivel na dzień dzisiejszy jazda ciężarówką to ostatnia rzecz na jaką bym się zdecydował. Też tak kiedyś myślałem jak ty ( wolność, kasa, piękne widoki ) Ale z biegiem lat zauważyłem że moje myśli daleko odbiegły od celu. Możesz spróbować ale kiedyś tam przypomnisz sobie że jakiś kris miał racje. | |||
~max | Nie wiem jaką masz szkołę, a wolał bym iść na elektromontera, z pieniędzy PUP zrobić uprawnienia SEP- owskie, niż te busy | |||
~Pan Profesor Parkingowy | niestety po zdaniu prawa jazdy jesteś skazany na dziada i sam staniesz się dziadem bo z tego co czytam mieszkasz w jakiejś norze gdzie nie ma przemysłu i normalnej dobrze płatnej pracy w przeciwieństwie do WLKP przykładowo | |||
przemo500
| Mnie zainteresowało to zdanie: a mieszkam sam z chorą matką po śmierci ojca od 3 lat. , a Wy tylko o kasie, dziadach i innych *łach. | 3 | ||
~max | widzisz że ma trudną sytuacje, po co ma sobie dodatkowych problemów narobić | |||
~max | jeszcze jedno, zapoznaj się tematem, zapytaj w PUP; Bon szkoleniowy - Bezrobotny dostaje do dyspozycji maksymalnie 3 tys. 646 zł, za które może pokryć koszty szkolenia. Osoba korzystająca z bonu będzie mogła samodzielnie wyszukać szkolenie i zdecydować, w której instytucji szkoleniowej i w jakim terminie się ono odbędzie. Bon na kształcenie zawodowe lub policealne - Bon skierowany jest głównie do osób, które chciałyby podnieść swoje kwalifikacje zawodowe. Bezrobotny może otrzymać maksymalnie 7 tys. 292 zł do wykorzystania w trakcie pierwszego roku nauki. Ponadto można uzyskać sfinansowanie kosztów: przejazdu, zakwaterowania, zakupu podręczników, badań lekarskich. | |||
~driver uk | jechac kolego jechac. ucz sie angielskiego zdobywaj doswiadczenie to bedziesz mial pieniadze i szacunek ludzi ktorym sie w zyciu udalo to wszystko osiagnac | |||
~sid | uk zapomniales dodac ze na kalifat musi przejsc | |||
~sid | jak by mi nawet dawaki 20 funtow /h to bym nigdy nie chcial robic w tym kraju opanowanym przez brudasow -kozojegcow | |||
~lisek | nie zostawiaj jej! Wg tego co piszesz zostałeś jej tylko Ty, bo rodzeństwo pewnie temat olało (chyba że finansowo wspierają). Kasa żadna, dużo wydasz. Problemów co niemiara, niedosypianie, brak higieny, ciasnota, stres. Po roku leczysz się na depresję po kilu latach rozmawiasz z osobami których nie ma! | |||
~janek | swivel : kolego ja równiez mieszkałem sam z mama ( chora na depresje ) , i siostra. ojciec dla mnie nie istnieje od dziecka. Siostra wyszła za mąz, i tez mialem dylemat w wieku 19 lat, czy wyjezdzac do pracy na budowe do Wawy... gdybym nie wyjechal, pewnie stał bym dzisiaj pod sklepem, i prosił na browar. Ciezko było na poczatku, czesto dzwonilem do domu, czy wszystko w porzadku. A mame mialem chora tak, ze czasem nie potrafila, nie miala siły wstac z łozka, płakała bez powodu. Zrobiłem prawko na ciezarówki, no i zaczalem jezdzic. obecnie mam robote praktycznie na miejscu, na wywrotce, ozeniłem sie, mam synka a i mama jakby bardziej usmiechnieta, bo jesli jest smutna to jej wnusio ja rozwesela :) życze Ci kolego Wszystkiego Dobrego. Wiem z doswiadczenia, ile razy myslalem jak sobie sama daje rade, co sie dzieje w domu, ale czasem warto cos zmienic w swoim zyciu ( a przynajmniej spróbowac) . | 2 | ||
swivel
| ~janek, wielkie dzieki za kolejną konkretną i szczerą odpowiedz. :) | 1 | ||
~miro | przejdż z tym pytaniem na forum psychologiczne, powodzenia | |||
~mtf | Jak słyszę jaka to ciężka praca kierowcy... oj oj, spośród dotychczas wykonywanych ustawił bym ją po środku, nie wyżej. Zdecydowanie ma znaczenie dana predyspozycja osobnika. Słabi psychicznie mają ciężej. Jest dużo więcej gorszych profesji i na początku kariery prawdopodobieństwo trafienia na nie jest większe. | |||
~abc | HAHAHA NASTĘPNY MARZYCIEL A DZIADY TYLKO CZEKAJĄ NA TAKICH JELENI JAK TY W PALE SIE NIE MIEŚCI JAK DZIECI DZIAD POMACHA KLUCZYKAMI A TEN ZA DARMO WSIĄDZIE I BEDZIE JEŹDZIĆ 24 NA 7 I JESZCZE CYROGRAF NA AUTO PODPISZE DOSTANIE AUTO ZWIĄZANE NA OPASKI CO SIĘ TYLKO NA SZROT NADAJE I JESZCZE BĘDZIE SIĘ CIESZYŁ | |||
~abc | UCZYĆ SIE JĘZYKA I UCIEKAĆ Z TEGO COREGO KRAJU JAK NAJDALEJ | |||
~dobły | ~abc (2015-06-20 17:44:45) Powiedział ci już ktoś że jesteś "goopi"??? | |||
swivel
| Dzięki za rady, na dniach podejmę decyzje. Musze jeszcze się zorientować w pewnych sprawach prawnych bo wymagają własnej działalności. | 1 | ||
silwio
| Podgląd konta swivelswivel (2015-06-20 21:18:08) Jak czas Cię nie goni to poszukaj pracy na umowie o pracę. Coś napewno znajdziesz. | |||
swivel
| Takich własnie nie ma, żeby ktoś jeszcze wg bez doświadczenia przyjął. | |||
sebastians
| Swivel mam ten sam problem co Ty. Brak doświadczenia... :- ( | |||
swivel
| No to jest ten ból, dzwoniłem to ktoś by sie znalazł ale najczęściej chcą własnej działalności a ja nie chce tracić możliwości niższego zusu bo nie wiem co będzie kiedyś, czy mi się to nie przyda. Może ktos wie czy to obowiązuje przez 2 lata od zarejestrowania bez względu czy jest zawieszona działalność czy nie? Czy jeżeli zawieszę działalność to ten okres bedzie taki sam. tzn np. zostanie mi półtorej roku niższego, zawieszę na pół roku i po pół roku będzie juz tylko rok czy dalej będzie półtorej niższego zusu? | |||
silwio
| swivel-ZUS się nie zawiesza, czas po zawieszeniu działalności biegnie. jak miną dwa lata od zgłoszenia się na niższy ZUS to nawet jak rok miałeś działalność zawieszoną, po odwieszeniu wchodzisz na normalną składkę. Paniał?? | |||
~max | Tylko uważaj żeby Ci życia na naukę staarczyło |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.