ID: 160402
Firmy transportowe coraz bardziej zadłużone
ID: 160402
ID: 160402
W ciągu ostatnich 12 miesięcy liczba zadłużonych firm transportowych, które zostały wpisane do Krajowego Rejestru Długów zwiększyła się o ponad 10 proc., do 10 014. Ich zadłużenie sięgnęło 344 mln zł - wynika z danych KRD.
- Od lutego ubiegłego roku liczba zadłużonych firm transportowych, które zostały wpisane do KRD powiększyła się o ponad 10 proc. i teraz jest ich już 10 014. Ich dług wzrósł o 44, 5 mln zł - wskazał cytowany w poniedziałkowym komunikacie prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.
- To duża zmiana, zwłaszcza, że w całej gospodarce generalnie odnotowaliśmy wyhamowanie przyrostu liczby dłużników. Widać, że w tej branży są problemy z płatnościami, co można wiązać z utratą części zamówień - dodał.
Trudny rok
Jak wskazali eksperci KRD, ostatni rok nie był łatwy dla tej branży, gdyż przewoźnicy najpierw boleśnie odczuli konsekwencje ograniczeń w handlu z Rosją w wyniku konfliktu rosyjsko-ukraińskieg o, a obecnie obawiają się, że ich kłopoty mogą się jeszcze pogłębić, na skutek wprowadzenia płacy minimalnej dla zagranicznych kierowców wjeżdżających do Niemiec.
Z danych KRD wynika, że w województwach położonych wzdłuż granicy z Rosją, Białorusią i Ukrainą przybyło 108 zadłużonych transportowców i jest ich teraz 1132, a ich dług powiększył się o 4, 4 mln zł do 55, 8 mln zł.
"Towary na Wschód wozili nie tylko przewoźnicy z tych czterech województw. Najwięcej zadłużonych firm z tej branży jest na Mazowszu, Górnym Śląsku i w Wielkopolsce – przewoźnicy z tych województw to blisko 42 proc. wszystkich dłużników. Ich łączny dług to 142, 5 mln zł" - wskazano w komunikacie.
Winne miliony
Dodano w nim, że trzy najbardziej zadłużone firmy transportowe notowane w KRD mają siedziby w województwie śląskim, dolnośląskim i warmińsko-mazurskim, a każda z nich jest winna swoim wierzycielom ponad 5 mln zł.
"Jakby mało było problemów na Wschodzie, przełom roku przyniósł kolejny problem, tym razem w Niemczech. Tamtejszy rząd wprowadził przepisy nakazujące wypłacanie zawodowym kierowcom jeżdżącym po niemieckich drogach minimum 8, 5 euro za godzinę" - przypomina KRD.
- To nie jest żadna troska o polskich kierowców, którzy przecież swoje pensje i tak wydają w Polsce, to brutalna próba wyeliminowania z niemieckiego rynku polskiej konkurencji. Konkurencji nie tylko tańszej, ale i lepszej - podkreśla cytowany w komunikacie prezes Rzetelnej Firmy Waldemar Sokołowski.
Dodał, że do Rzetelnej Firmy należy 2, 5 tys. firm transportowych i ich właściciele sygnalizują, iż utrzymanie tych przepisów "to dla nich zabójstwo". - Spowodowałoby to wzrost kosztów pracowniczych o 50-60 proc. Nasze firmy nie są w stanie udźwignąć takich kosztów, więc liczba dłużników jeszcze się powiększy - stwierdził Sokołowski.
Niemiecki problem
Przewoźni cy należący do programu Rzetelna Firma prowadzonego pod patronatem KRD domagają się od polskiego rządu, by w bezpośrednich rozmowach z niemieckim rządem lub za pośrednictwem Komisji Europejskiej doprowadził do takich zmian niemieckich przepisów, aby nie obowiązywały one przedsiębiorców z innych krajów.
W komunikacie wskazano, że choć Berlin zawiesił obowiązywanie przepisów o płacy minimalnej w odniesieniu do przejazdów tranzytowych, to jednak nie rozwiązuje to problemu. "Po pierwsze zawieszone przepisy można łatwo znowu wprowadzić w życie, po drugie polscy przewoźnicy świadczą w Niemczech także usługi kabotażowe (transport na terenie Niemiec) oraz przewożą towary z Niemiec do Polski i odwrotnie. W obu tych przypadkach przepisy o płacy minimalnej obowiązują nadal" - podkreślono w komunikacie.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy liczba zadłużonych firm transportowych, które zostały wpisane do Krajowego Rejestru Długów zwiększyła się o ponad 10 proc., do 10 014. Ich zadłużenie sięgnęło 344 mln zł - wynika z danych KRD.
- Od lutego ubiegłego roku liczba zadłużonych firm transportowych, które zostały wpisane do KRD powiększyła się o ponad 10 proc. i teraz jest ich już 10 014. Ich dług wzrósł o 44, 5 mln zł - wskazał cytowany w poniedziałkowym komunikacie prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.
- To duża zmiana, zwłaszcza, że w całej gospodarce generalnie odnotowaliśmy wyhamowanie przyrostu liczby dłużników. Widać, że w tej branży są problemy z płatnościami, co można wiązać z utratą części zamówień - dodał.
Trudny rok
Jak wskazali eksperci KRD, ostatni rok nie był łatwy dla tej branży, gdyż przewoźnicy najpierw boleśnie odczuli konsekwencje ograniczeń w handlu z Rosją w wyniku konfliktu rosyjsko-ukraińskieg o, a obecnie obawiają się, że ich kłopoty mogą się jeszcze pogłębić, na skutek wprowadzenia płacy minimalnej dla zagranicznych kierowców wjeżdżających do Niemiec.
Z danych KRD wynika, że w województwach położonych wzdłuż granicy z Rosją, Białorusią i Ukrainą przybyło 108 zadłużonych transportowców i jest ich teraz 1132, a ich dług powiększył się o 4, 4 mln zł do 55, 8 mln zł.
"Towary na Wschód wozili nie tylko przewoźnicy z tych czterech województw. Najwięcej zadłużonych firm z tej branży jest na Mazowszu, Górnym Śląsku i w Wielkopolsce – przewoźnicy z tych województw to blisko 42 proc. wszystkich dłużników. Ich łączny dług to 142, 5 mln zł" - wskazano w komunikacie.
Winne miliony
Dodano w nim, że trzy najbardziej zadłużone firmy transportowe notowane w KRD mają siedziby w województwie śląskim, dolnośląskim i warmińsko-mazurskim, a każda z nich jest winna swoim wierzycielom ponad 5 mln zł.
"Jakby mało było problemów na Wschodzie, przełom roku przyniósł kolejny problem, tym razem w Niemczech. Tamtejszy rząd wprowadził przepisy nakazujące wypłacanie zawodowym kierowcom jeżdżącym po niemieckich drogach minimum 8, 5 euro za godzinę" - przypomina KRD.
- To nie jest żadna troska o polskich kierowców, którzy przecież swoje pensje i tak wydają w Polsce, to brutalna próba wyeliminowania z niemieckiego rynku polskiej konkurencji. Konkurencji nie tylko tańszej, ale i lepszej - podkreśla cytowany w komunikacie prezes Rzetelnej Firmy Waldemar Sokołowski.
Dodał, że do Rzetelnej Firmy należy 2, 5 tys. firm transportowych i ich właściciele sygnalizują, iż utrzymanie tych przepisów "to dla nich zabójstwo". - Spowodowałoby to wzrost kosztów pracowniczych o 50-60 proc. Nasze firmy nie są w stanie udźwignąć takich kosztów, więc liczba dłużników jeszcze się powiększy - stwierdził Sokołowski.
Niemiecki problem
Przewoźni cy należący do programu Rzetelna Firma prowadzonego pod patronatem KRD domagają się od polskiego rządu, by w bezpośrednich rozmowach z niemieckim rządem lub za pośrednictwem Komisji Europejskiej doprowadził do takich zmian niemieckich przepisów, aby nie obowiązywały one przedsiębiorców z innych krajów.
W komunikacie wskazano, że choć Berlin zawiesił obowiązywanie przepisów o płacy minimalnej w odniesieniu do przejazdów tranzytowych, to jednak nie rozwiązuje to problemu. "Po pierwsze zawieszone przepisy można łatwo znowu wprowadzić w życie, po drugie polscy przewoźnicy świadczą w Niemczech także usługi kabotażowe (transport na terenie Niemiec) oraz przewożą towary z Niemiec do Polski i odwrotnie. W obu tych przypadkach przepisy o płacy minimalnej obowiązują nadal" - podkreślono w komunikacie.
Posty (100)
eFHacz
| jak w temacie... | 1 | ||
~Dziad Bozpolski | Firmy to się dopiero zadłużą jak wejdą w życie skutki "pomysłów" 7-miu oszołomów. POlska to dziki kraj. | |||
~czesiek | .. no cóz.. WSZELKIE "DOBRA" zdobyte z ZŁODZIEJSTWA zabierze komornik... , a DZIATTRANSPORTOWCY do WYUCZONYCH na "uniwersytetach" ZAWODÓW takich jak : CHLEFMISTRZ, STARSZY OBOROWY, ŚWINIOPAS, ROZŻUCZACZ GNOJU.. , a NAJSŁYNNIEJSZY IDIOTA transportowy. . Ł ysy.. do WYWÓZKI GÓWI/EN po SZCZURACH i MYSZACH.. !!! | |||
jacek-kuba
| 50-60 pr wzrosły koszty pracownicze. Żal to czytać, nikt nie siedzi w DE non stop-wzrosną koszty kilka stów-to wszystko. Ale to dziady skomlą ile wlezie-jasne, że Niemcy chronią własny rynek-a nie podnoszą nam płace-oni nas mają wiadomo gdzie. Firmy zadłużają się z 2 powodów-każdy matoł myśli, że kupi ciężarówkę i będzie milionerem-ale główny powód to spedycje i ich złodziejskie stawki. Nie ma żadnej organizacji, nikt przewoźnika nie chroni i zaczyna się jeżdżenie na koszty komornika | |||
jacek-kuba
| tysięczny raz powtórzę-niech nie walczą kierowcy z pracodawcami-walczyć bezwzględnie musimy razem -z handlarzami ładunków, złodziejskimi spedycjami. Wszystko można inaczej zorganizować-prokura tor może to rozpieprzyć w imen-ale tu nie ma jedności i nie ma prawa. Prawo obowiązuje, głodnego bezrobotnego który ukradł chleb i jakąś konserwę | 2 | ||
~Dziad Bozpolski | W pojechanej pol-sce nigdy nie wiesz, co zostanie ustalone i zacznie obowiązywać wstecz. Za dużo oszołomów a za mało fachowców ma wpływ na kształt gospodarki i polityki tego biednego kraju. Dlatego tu nie warto otwierać firm i inwestować pieniędzy. Ci, którzy to wiedzą już dawno ewakuowali się z tego Syfu. Jest wiele bliskich krajów gdzie jest normalnie. Wielu będzie podążać w ślady tych co opuścili tą zieloną wyspę. Nie bójcie się wynosić firm z syfolandu ! | |||
~Dziad Bozpolski | Nawet rudy i świta opuścili zieloną wyspę dla nowego koryta ! Ostatni zgasi światło - jak nie odłączą ! | |||
~driver uk | I NADSZEDL KONIEC POLSKIEGO DZIADOSTWA. POLSCY PRZEWEWOZNICY NA TRAKTORY I W POLE A NIE DO WARSZAWY | |||
~Dziad Bozpolski | Pajacu z uk - rozumiem, że twoi pradziadowie kolonizowali świat 300/400 lat temu? Nie rób z siebie idioty większego niż jesteś. | 1 | ||
~ku-ku | Dziad - Transportem i spedycją muszą zajmować się fachowcy, a nie przypadkowa chołota ! |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.