Josephs.ScotBorowiak Properties LtdToll House Properties Ltd

Czterodniowy tydzień pracy krytycznie oceniany przez przedsiębiorców

Utworzona: 2025-04-28


Jeszcze w kwietniu Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ma zaprezentować założenia programu ograniczającego tydzień pracy z trzech do czterech dni przy jednoczesnym zachowaniu obecnej wysokości wynagrodzenia. Rozwiązania te są promowane przez Minister Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk, a jednocześnie mocno sceptycznie przyjmowane przez przedsiębiorców.

To na pewno nie jest czas na takie zmiany. Taka dyskusja w tym momencie ma charakter teoretyczny, żeby nie powiedzieć, że nieco wirtualny mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

To nie jest czas na takie zmiany

Rozwiązania mają być „szyte na miarę” i dostosowane do możliwości konkretnych sektorów gospodarki, a jednocześnie mają promować rozwiązania dające pracownikom możliwość zmniejszenia czasu pracy bez jednoczesnego zmniejszania wynagrodzeń.

To jest pomysł, który dobrze wygląda na papierze, ale tylko na papierze. Każdy z nas chciałby mniej pracować, a także być wiecznie młodym, zarabiać wielkie pieniądze i mieć zero zmartwień. Mamy wrażenie, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie dostrzega, że sytuacja gospodarcza nie jest w tym momencie na tyle dobra, by można było forsować przepisy, które narażą szczególnie sektor MŚP na gigantyczne straty finansowe. Nie da się zoptymalizować pracy zakładu produkcyjnego, firmy transportowej, sklepu spożywczego, tak, by w cztery dni zmieścić pięć dni pracy. Nie można oczekiwać od ludzi, że będą pracować intensywniej w inne dni pracy, bo akurat piątek stał się ustawowym dniem wolnym. Przyjmując takie przepisy zakładamy po prostu, że firmy muszą pogodzić z się ze spadkiem efektywności produkcyjnej, czyli mniejszymi przychodami lub muszą zatrudnić dodatkowe osoby. Z której strony nie spojrzymy na temat jedyne zdanie jakie przychodzi mi do głowy to zdanie: „To nie jest czas na takie zmiany mówi Hanna Mojsiuk.

Opiekulska: „Elastyczność czasu pracy jest możliwa. Ewolucja jest lepsza niż rewolucja”

Eksperci rynku pracy potwierdzają, że nastroje przedsiębiorców nie zwiastują gotowości do tak radykalnych zmian.

Debata o czterodniowym tygodniu pracy wraca jak bumerang – szczególnie po pozytywnych wynikach zagranicznych pilotaży. Ale patrząc na kondycję wielu firm w Polsce, trudno oprzeć się wrażeniu, że timing tej dyskusji jest nietrafiony. Firmy walczą dziś o płynność finansową, optymalizują koszty, próbują utrzymać zatrudnienie – a nie eksperymentują z radykalnym skracaniem czasu pracy. Nie jestem fanką idei zmiany czasu pracy z "40 godzin na 32", bo widzę, jak wygląda rzeczywistość operacyjna w wielu branżach. Ale nie mam też wątpliwości, że czas pracy się skróci – tylko nie tak drastycznie, jak niektórzy sobie to wyobrażają. Moim zdaniem, w perspektywie 5–10 lat, realnym scenariuszem będzie zmniejszenie wymiaru pracy o 2 do 5 godzin tygodniowo – nie poprzez jeden wolny dzień, ale raczej stopniowe wprowadzanie elastyczności, automatyzacji i efektywnego zarządzania czasem. I tu ogromną rolę odegra sztuczna inteligencja. AI nie tylko wspiera pracowników – ona zmienia reguły gry. Pozwala automatyzować zadania, optymalizować procesy i lepiej planować wykorzystanie zasobów. To właśnie dzięki sztucznej inteligencji firmy będą mogły z czasem skracać tydzień pracy bez utraty produktywności, bez zwiększania kosztów i bez potrzeby zatrudniania dodatkowych osób mówi Katarzyna Opiekulska, dyrektor zarządzająca firmy LSJ HR Group.
Eksperci dodają, że zmiany związane z siatką czasu pracy powinny być szerzej konsultowane z przedsiębiorcami. Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie wyraża gotowość do udziału w konsultacjach społecznych w tej sprawie.

Źródło: Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
ADR Adviser Doradztwo i Szkolenia Jacek Pluta


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY, OPINIE i RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels