jadąc dzisiaj drogą nr 10 od Bydgoszczy do Szczecina wjechałem na odcinek płatny - pierwszy zjazd na Stargard. viatoll piknął raz. na drugiej bramce kliknął 4x. na koncie ponad 500zł. chciałem dojechać do pierwszej stacji obsługi klienta viatoll jednak ściągneła mnie na tą stację inspekcja. sprawdziła urządzenie że faktycznie jest na koncie gotówka jednak stwierdzili awarię urządzenia viatolll. jednak ich uzasadnienie było takie że nie zjechałem pierwszym zjazdem tylko dojechałem do pierwszej stacji obsługi klienta. Skutkowało to tym iż zostałem ukarany mandatem w wysokości 3000zł. Czy to polskie realia?? czy ktoś miał podobną sytuację?? czy musimy płacić za to że urządzenia są niesprawne?? i nie raz pikają raz nie raz wogóle?? prosze o sensowne wypowiedzi i czy jest sens odwoływania sie od w. w mandatu

~grzesiu

*.play-internet.pl