ID: 74413
Dlaczego są takie niskie stawki za frachty?
ID: 74413
ID: 74413
Ciągle widzę wątki z tym pytaniem, a sprawa wydaje się być oczywista. Ano dlatego, że jest nadpodaż firm transportowych, a co za tym idzie część z nich jest na granicy upadłości. Nikt w takich firmach nie robi żadnej kalkulacji, bo w nich ważniejsze jest wyrwanie kilku stówek, żeby było za co auta zatankować na następny dzień, niż jakieś kalkulacje opłacalności. Rozumowanie w takich przypadkach jest proste: „ tak długo jak prowadzę działalność mam jeszcze szanse wyjść z dołka, może zdarzy się cud, a jak się nie uda to czy dług będzie wysokości pół miliona, czy 2 milionów, to już nie ma żadnego znaczenia. I tak nie będę w stanie go spłacić”
Tak więc na siłę ciągną jak długo się da i biorą wszystko bez względu na stawkę.
Nadzieja umiera zawsze jako ostatnia.
Części z nich być może nawet się uda, ale to nie będzie więcej niż 2, 3%. Pozostałe 97% upadnie i dopiero wtedy sytuacja ulegnie poprawie i stawki zaczną rosnąć. Największe szanse na przeżycie mają ci, co mają stałych i dobrych zleceniodawców, czyli w przeważającej części większe firmy, jak również firmy jednoosobowe, gdyż w takich firmach odpada koszt kierowcy, więc zawsze będą o te kilka tysiaków do przodu w stosunku do tych, co tych kierowców zatrudniają. Jedni i drudzy mają leasingi, a więc amortyzacja jest pokrywana i te same koszta, tyle że ci zatrudniający muszą „ wyciągnąć” miesięcznie minimum te 5, 6 klocków z auta, żeby móc opłacić kierowcę, czyli wyjść na zero. Natomiast ci jednoosobowi nawet jak będą mieć 3, 4 tysiące po odciągnięciu kosztów to przeżyją, kiedy to zatrudniający przy takim poziomie dochodów z auta, zaczynają być już na minusie.
Konkluzja – ciężkie czasy idą dla kierowców, pracy będzie coraz mniej, chyba że przesiądą się na własne zestawy.
Ciągle widzę wątki z tym pytaniem, a sprawa wydaje się być oczywista. Ano dlatego, że jest nadpodaż firm transportowych, a co za tym idzie część z nich jest na granicy upadłości. Nikt w takich firmach nie robi żadnej kalkulacji, bo w nich ważniejsze jest wyrwanie kilku stówek, żeby było za co auta zatankować na następny dzień, niż jakieś kalkulacje opłacalności. Rozumowanie w takich przypadkach jest proste: „ tak długo jak prowadzę działalność mam jeszcze szanse wyjść z dołka, może zdarzy się cud, a jak się nie uda to czy dług będzie wysokości pół miliona, czy 2 milionów, to już nie ma żadnego znaczenia. I tak nie będę w stanie go spłacić”
Tak więc na siłę ciągną jak długo się da i biorą wszystko bez względu na stawkę.
Nadzieja umiera zawsze jako ostatnia.
Części z nich być może nawet się uda, ale to nie będzie więcej niż 2, 3%. Pozostałe 97% upadnie i dopiero wtedy sytuacja ulegnie poprawie i stawki zaczną rosnąć. Największe szanse na przeżycie mają ci, co mają stałych i dobrych zleceniodawców, czyli w przeważającej części większe firmy, jak również firmy jednoosobowe, gdyż w takich firmach odpada koszt kierowcy, więc zawsze będą o te kilka tysiaków do przodu w stosunku do tych, co tych kierowców zatrudniają. Jedni i drudzy mają leasingi, a więc amortyzacja jest pokrywana i te same koszta, tyle że ci zatrudniający muszą „ wyciągnąć” miesięcznie minimum te 5, 6 klocków z auta, żeby móc opłacić kierowcę, czyli wyjść na zero. Natomiast ci jednoosobowi nawet jak będą mieć 3, 4 tysiące po odciągnięciu kosztów to przeżyją, kiedy to zatrudniający przy takim poziomie dochodów z auta, zaczynają być już na minusie.
Konkluzja – ciężkie czasy idą dla kierowców, pracy będzie coraz mniej, chyba że przesiądą się na własne zestawy.
Posty (193)
~Mistrz | A na jakiego maila mam napisać? | 1 | ||
~Kris | Podaj swojego to ja napiszę do ciebie | 1 | ||
~mistrz | piotrekll@op. pl | 1 | ||
~Kris | Sprawdź maila | 1 | ||
~Rysiek777 | Z tymi stawkami to podobnie jak z wynagrodzeniami, po co płacić więcej skoro są chętni co pojadą za mniej | 1 | ||
gigi
| masz Rysiek racje | -1 | ||
~Gąsior | Witam jestem kierowca obecnie spedytorem, zalatwilem księciowi i jego swicie czyli rodzinie co siedzi w biurze prace na wegry w wiekoszci budapest (jazda na sahy lub gyor velki majer), powroty z reguly na wroclaw slask i z reguly tam rowniez zaladunki, kolka wychodza srednio od 0. 85 do 1 eur liczone z licznika ciezarowki nie gogle mapss wagi rowniez rozne od 8-24t ok 2500 do 3000km tygodniowo zalezy kiedy kierowca startuje... pytanie zasadnicze prosze o szczere odp. Czy to sie oplaca???, bo ksiąze mowi ze slabo... | 1 | ||
~Rysiek777 | Gąsior - powiem Ci tak, 0, 8e z km to całkowity koszt pracownika - kierowcy w ruchu lokalnym na niemieckim rynku więc za tyle bierze robotę polski dziad i z tej kwoty chce opłacić pracownika, lizing koszty eksploatacji i jeszcze żeby mu zostało... | 1 | ||
~Kris | Kolego fantazjujesz nie ma takich powrotów z Węgier. A wyjazdy też słabo max 1. 2 euro. Więc raczej w kółku nie wyjdzie ci 1 euro. Te 0. 85 to bardziej realne a to żaden rarytas | 1 | ||
Ptaszysko
| Frachty słabe bo eldorado się kończy. Nakupowali kamionów jak głupi śrubek a tu ups... załamanie zachodniego rynku, wirus, pakiet mobilności... i zdechło szujstwo. | -1 | ||
Ptaszysko
| Ile było Firm 15 lat wstecz co miału po 50 zestawów? Teraz śląsk, małopolska co druga wieś taki moloch. | -1 | ||
~LOGIC | Dyskusja zeszła na poziom, podaj skad masz te 2 ladunki w tygodniu, to zadzwoni do ciebie 100 przewoznikow i historia sie powtorzy. Odpowiedz na pytanie, czemu stawki sa takie niskie jest niezmienna, bo przewoznicy za tyle jada, nie wazne z ktorej reki, po prostu pojada i tyle. | 1 | ||
~Gąsior | Mowie prawde nie fantazjuje w wiekszosci jazda na shay w strone katowic, lub gyor jesli wroc ale raczej sahy, wiec przykladowo wroc-dunajvaros-wroc 1450e, katowice -budapest- dunajvaros- tychy 1050 e, opole -budapest- dunajvaros-skarbimie rz 1200e, katowice - budapest-sk zvolen- sycow -mroczen- budapest-wroc 2320 e itp... wiadomo w gre wchodza jeszcze podjazdy ale w wiekszosci gdzie by nie rozladowal to i tak jest blisko w miare na zaladunek | 1 | ||
~Gąsior | Powroty dunajvaros - skarbimierz 450-550 e, budapest wroc 400 450 e, dunajvaros -lubliniec 400-500e, zvolen - katowice 200-250 e, zvolen-sycow 350 e, dunajvaros -katowice 300-330e, budapest -cz praga - wroc 750e | 1 | ||
~Gąsior | Kolka de lipsk -budapest -lipsk 1400 e, de chemnitz-gyor -chemnitz 1250e | 1 | ||
~kris | Gąsior to policz jeszcze raz wszystko. Śląsk -Budapeszt max 700 euro potem podjazd do dunajvaros i powrót na slask za 300 euro. To wychodzi 0, 8 euro/km to wg ciebie jest super? | 1 | ||
~sam u siebie | spedycja to zlodziej... przyklad. fracht z gieldy timocom PL -70 do DK 60 605 km oferta spedycji 750 eur. dotarlem do zleceniodawcy okazalo sie ze placi spedycji za ten fracht 1350 eur.. kto ile zarobil? fracht F-94 do PL-60 za 850 eur godzine wczesniejna timocom wystawil ten frach Geodis France za 1650 eu | 1 | ||
~Mistrz | Tak bywa ale tobie klient by dał 500 euro maks... | 1 | ||
~LOGIC | Niby czemu spedycja jest złodziejem przycinając 600 EUro na łądunku? tak długo, jak zaplaci 750 Euro przewoźnikowi, w terminie, to złodziejem nie jest. To że przewoźnik, spełnij, ważną bardzo w łancuchu pokarmowym role dawcy nie czyni z niej złodzieja. Jesli przewoźnik nie byłby chetny jechać za 750 Euro, nikt by z głupią ceną nie wyskakiwał a byłoby moze 1000 a może i 1300. O cenach za frachtu zawsze decyduja przewoźnicy a nie spedycje! | 1 | ||
~Maniek-Miedźna. (SPS) | Ten rok. Podjazdy 1, 05-1, 25eur za km. Z ładunkiem 1, 35-1, 65eur wiadomo w zależności od wagi, rozmiaru itd. | 1 | ||
~Gąsior | Slask budapest welna mineralna 750e, papier dunajvaros tychy 300 330 e, razem 1050 eur wariant pesymistyczny slask budapest 430km dunjvaros 75 km dunajvaros tychy 500km, jazda na sahy w tym przypadku 1005km juz po zaokrogleniu dojazdy podjazdy itp max 1050km za 1050 eur | 1 | ||
~Maniek-Miedźna. (SPS) | Katowice-Barcelona: 2250km za 3375, 00eur. Zestaw plandeka-Ładunek około 16ton. | 1 | ||
~Gąsior | Dobra nie jest kolko nawet z licznika samochodu 1100km to mamy 0. 95 eur ale jak klient ma dobry chumor to w przypadku powrotu za 330 eur mam prawie 1e za km w kolko, policzcie sobie te wroclawie niemcy w kolkach wg mapy co podalem + dodajcie sobie 5% do km... i czy to sie oplaca czy nie bo sam niewiem??? | 1 | ||
~robert2 | Skoro welna ze slaska to zgaduje ze firma z bytomia nie bede podawal nazwy bo jest tam jedna niestety nie placa ciekawe jaki miales termin platnosci bo jak jeszcze nie minal to ciekawe czy zaplaca | 1 | ||
~patryk pogromca dziadow | skad dziad trans moze miec pojecie o realnych stawkach? od obslugi komputera ma ksiegowa, od gadania po angielsku pani z biura a reszte robi spedycja. sam tylko potrafi kierowcy wyliczyc za co jest obciazony tym razem :) | 1 | ||
~Gąsior | Ostatnio dzwonil do mnie znajomy z wloskiej spedycji czy mam mozliwosc odebrac zwrot towaru z piacenza wlochy do poznania z ciekawosci pytam za ile bo wiem co tam sie wyprawia gotow byl zaplacic 3500e | 1 | ||
~Gąsior | Welna akurat z sosnowca. Od producenta moze handlarz mniejsza z tym, Termin 45d jak narazie placa robota bezposrednio spedycje ominolem po drugim zleceniu | 1 | ||
~Boss | Stała rajka 1250 km 3300 euro, lepiej wrócić na pusto niż gówno brać. Teraz mamy tender na imp po 1200 euro więc w sumie 2600 km za 4500 euro to chyba nie najgorzej. ważne ze mało na paliwo idzie i drogi. Inna linia 1600 km 3700 euro całość wychodzi 3400 km i jakieś 4250 euro jest ok chyba. | 1 | ||
~Boss | Zamiast ładować po 0. 6 euro lepiej wolimy wrócić do Polski niż dziadów dorabiać z spedycji | 1 | ||
~Mateusz | Koledzy A jakie są teraz stawki na kraju ja do końca roku 2019 jeżdziłęm po 3 PLN poszły w górę czy stoją w miejscu | 1 |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.