ID: 278598
Gotowanie w kabinie
ID: 278598
ID: 278598
Mam pytanie odnośnie używania kuchenki gazowej w kabinie samochodu.
Ostatnio w firmie dostaliśmy do podpisu dokument informujący kierowców o całkowitym zakazie przewożenia i używania kuchenek gazowych w kabinie pojazdu. Na szkoleniu pan BHPowiec poinformował, że co prawda nie ma takiego ogólnopolskiego przepisu, ale firma ma prawo coś takiego wprowadzić w ramach swojego regulaminu. Oczywiście tłumaczyliśmy, że bardzo często nie ma możliwości przygotowania ciepłego posiłku poza kabiną, czy to ze względu na warunki atmosferyczne, czy na brak jakiejkolwiek infrastruktury na parkingu (choćby głupiej ławki, na której można by postawić kuchenkę). Pan BHPowiec nie był jednak zainteresowany realiami pracy kierowcy, stwierdził że skoro tak firma postanowiła to trzeba się do tego dostosować i w razie wypadku związanego z gotowaniem w kabinie (oparzenie, zapłon, wybuch) ZUS nie wypłaci odszkodowania.
Przeszukując internet w tym temacie nie spotkałem się szczerze mówiąc z takim problemem i chciałem zapytać czy u was w firmach spotkaliście się z czymś podobnym?
Mam pytanie odnośnie używania kuchenki gazowej w kabinie samochodu.
Ostatnio w firmie dostaliśmy do podpisu dokument informujący kierowców o całkowitym zakazie przewożenia i używania kuchenek gazowych w kabinie pojazdu. Na szkoleniu pan BHPowiec poinformował, że co prawda nie ma takiego ogólnopolskiego przepisu, ale firma ma prawo coś takiego wprowadzić w ramach swojego regulaminu. Oczywiście tłumaczyliśmy, że bardzo często nie ma możliwości przygotowania ciepłego posiłku poza kabiną, czy to ze względu na warunki atmosferyczne, czy na brak jakiejkolwiek infrastruktury na parkingu (choćby głupiej ławki, na której można by postawić kuchenkę). Pan BHPowiec nie był jednak zainteresowany realiami pracy kierowcy, stwierdził że skoro tak firma postanowiła to trzeba się do tego dostosować i w razie wypadku związanego z gotowaniem w kabinie (oparzenie, zapłon, wybuch) ZUS nie wypłaci odszkodowania.
Przeszukując internet w tym temacie nie spotkałem się szczerze mówiąc z takim problemem i chciałem zapytać czy u was w firmach spotkaliście się z czymś podobnym?
~Trucker*.75.162.254.polineo.pl
*.75.162.254.polineo.pl
Posty (33)
~Kuc | -stołowanie się w przydrożnych jadłodajniach " Nie ma czegoś takiego dla TIR'a No bo jak wjechać jak wysokość do 2, 5 metra? ~Trucker nie zaznaczył że podczas szkolenia szef był obecny na nim i kierowcy przytaknęli. Znam to z autopsji gdzie najbardziej zainteresowanym przepisami był szef opłacający BHP'owca. Co miał mówić w jego obecności? | |||
~Btk | A czasem nie jeździsz z ADR? | |||
~Kuc | Nie. Ale z dodatkowym zbiornikiem paliwa:) | |||
~Trucker | Ani szef nie był obecny, ani kierowcy nie przytaknęli - sprzeciw był bardzo ostry, ale tak jak napisałem, prowadzący szkolenie nie był zainteresowany warunkami na parkingach, wręcz padł argument że "taki zawód sobie wybraliście". Nie jest to ADR, zwykła firanka. | |||
~Kuc | -sprzeciw był bardzo ostry, " Domnieman, że nikt tego glejtu nie podpisał! Ps: żegnając się z pracą w imię zasad, że kierowca może jeść coś ciepłego jak skazany w pi/erdlu raz dziennie wbrew BHP. | |||
~Geju | Piszecie takie hu. jowiny jakby mi ktoś bronił w kabinie jedzenie sobie zrobił tak jak chce. A co to mi tu będzie jakiś behapowiec zaglądał? A co mi nie wolno kupy do reklamówki zrobić i do butelki nasikać albo zwymiotować w kabinie??? Kto mi zabroni??? | |||
~pks poland | Teraz każdy pryncypał zabezpiecza się jak może. W głowach z dobrobytu im się przewraca. Kto normalnie myślący dawno olał tą robotę. | |||
g-a
| Ogniska na trawnikach sobie rozpalcie | |||
~Kuc | -Teraz każdy pryncypał zabezpiecza się jak może" Bo to są tchórze w pełnej krasie. Jadąc z EUR Zagłębiem Ruhry pisałem SMSa, że tu dla mnie zakaz to do mnie z mo/rdą wyskoczył, że ch/uja straszę i skoro wziął ładunek to mus dowieźć. Mój SMS niczego nie powodował, żadnej ulgi podczas kontroli ale cymbał się spietrał ; ) | |||
~Kuc | Z EUR 3- zapomniałem w tym ferworze myśli i złości :) | |||
~Bolek | Podejrzyj Turków na parkingu, jak oni to robią. W kabinie nie gotują i nie jedzą a jeżdżą daleko i Europę podbijają. Widać można jak się pomyśli. | 1 | ||
~DXI | wyszczekana oczyma gotuje, nikt jej nie broni | |||
szatan
| ~Bolek, może tobie tak jak Turkom nie przeszkadza gotowanie na śmierdzącej moczem nawierzchni w hałasie, słońcu albo deszczu i wietrze, ale normalnym ludziom przeszkadza. Kabina to jest nie tylko miejsce pracy kierowcy, ale także miejsce socjalne: kuchnia i sypialnia. | |||
~Don Kichot z La Manchy | BHP-owiec na koniec zapytany, czy już skończył szkolenie, powinien dostać tęgiego kopa w du. pę... | |||
~Don Kichot z La Manchy | To wg tego pajaca, jeśli nie mogę gotować w kabinie, to i wody na kawę również mi nie wolno gotować? ! Nosz kur. wa, jeden kop w du. pe, to za mało ! | |||
~Don Kichot z La Manchy | A sef zamiast płacić za takie farmazony, powinien kupić kierowcom nowe kuchenki gazowe na naboje. Lepszy pożytek byłby... Pier. dolone planty ! | |||
~sid | niech firma zaplaci djety to szofer do knajpy pojdzie [ zejdzie mu sie wiecej jak 45 minut] i w kabinie gotowal nie bedzie | |||
~sid | a co z kreceniem smiglem w kabinie? dalej zabronione? | |||
~Don Kichot z La Manchy | W USA kuchenki gazowe mają trackerzy na wyposażeniu służbowym w kabinie, a nam kur. wa w tym jeba. nym eurokołchozie, to już nawet wody na kawę, bądź herbatę nie wolno zagotować. Tylko patrzeć jak .e z Brukseli zakażą nam gotowania i oczywiście każą policmajstrom je. bać po pińcet ojro... | |||
~DXI | zdecydowanie tak, już od kilku lat kręcenie jest zabronione, jakie jeszcze troski wprowadzą tego nie wiemy | |||
~sid | nosz kuzwa, to nawet smiglem na legalu krecic nie wolno, a jak chlop za babe sie przebiera to wszystko OK | |||
~Hycel | Jaki problem? Dziad daje do podpisu żeby nie używać kuchenek, kupujesz przetwornice 2000v czajnik elektryczny lub grzałkę do wody, mikrofalówkę i garnek elektryczny. Dziad co pół roku kupuje nowe akumulatory, raz w tygodniu lub miesiącu wzywa serwis do odpalenia z kabla. | |||
~Hycel | Najgłupsza rzeczą jaką możesz zrobić to podpisać te oświadczenie i nadal wozić ze sobą kuchenkę gazową. Dziad ma .ochron a ty za wszystko odpowiadasz. | |||
~M!? | Zgodzę się... ! Bycza przetwornica i kuchenka elektryczna... Trzeba coś jeść!! | |||
~300D | popali styki i tyle sie nacieszysz | |||
~Hycel | I o to w tym chodzi | |||
~M!? | 300 D- co ma popalić jak można dobrze podłączyć? Jeśli połączenia sa dobre nie ma prawa się grzać... Z prądu stałego bakterii można "wyciągnąć" sporo na zmiennym do grzałki i nie musi być pełna sinusoida... Wystarczy, że będzie " kwadratowo "... | |||
~mAŁY | Tak się składa że mam na wyposażeniu auta kuchenkę mikrofalowa i przetwornice do czajnika elektrycznego-dobre akumulatory i nie ma żadnego problemu. Nie ma problemu z odpalaniem auta bo jak spadnie napięcie na akumulatorach to urządzenia dają sygnał dźwiękowy | |||
~300D | dlatego ogólnie wiadomo że to głównie kierowcy psują auta | |||
~Hycel | Wielkie mi odkrycie. Auto psuje się od czasu i urzytkowania. Urzytkownikami są zawsze kierowcy. Jeśli dziad zabrania korzystania kierowcy z prywatnych kuchenek gazowych do podgrzewania posiłków to nie widzę powodu żeby nie korzystać z prundu. To bardziej ekologiczne niż gaz. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.