Link testuje Stralisa NP 460

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

~Matek	A wie ktoś jak np webasto działa w takim aucie na gaz? Czy jest tam tez zbiornik na ropę normalnie?
~egon	zbiornik na on do webasta ok 20 l
~jarek ogarek	gaz po 3, 2 netto, 1zł tanej od diesla, moze to jest jakas alternatywa
~xxx	Jest jeszcze jeden plus nie ma ad blue i innych badziewi
~Czarny	Mieszkam w Italii. Parę razy próbowałem się z ( gazowcami). Żadnych szans z ropniakiem. IVECO 47O PS ( gazowiec) to jak 380 PS ropniak
~fryc	~jarek ogarek 2018-10-03 16:51:46 gaz po 3, 2 netto, 1zł tanej od diesla, moze to jest jakas alternatywa Co kosztuje 3, 20 netto?
~!!!iiii	Czarny tylko transport to biznes a nie wyścigi, więc kwestia kto szybszy pod górkę lub spod świateł to nie to forum.
~Kiero82	Fryc, gaz LNG tyle kosztuje.
~fryc	Litr, metr, kilogram?
g-a	Funt.
~Markier	Webasto na pewno jest na gaz, i nie musisz wozić bańki z paliwem chyba że z przyzwyczajenia musisz :) :) :)
~robert2	Tylko pytanie gdzie ten gaz tankowac
~ostrowiec	Jest już kilka stacji w Polsce gdzie można tankować LNG. W lutym biorę na tydzień na testy taki sprzęt sam jestem ciekaw jak to będzie chodziło
Ekspert_Shell	Shell inwestuje w paliwa alternatywne, w tym również LNG, na całym świecie. Chcemy, by stacje LNG obsługiwały główne korytarze europejskie stosownie do potrzeb klientów. Dotychczas otworzyliśmy siedem stacji LNG dla samochodów ciężarowych w Holandii, a w maju tego roku powstała pierwsza taka stacja w Belgii, w mieście Herstal w prowincji Li232; ge. Ma ona pojemność 3, 5 KT LNG i może zaopatrywać w to paliwo 150 samochodów ciężarowych dziennie. Ostatnio otworzyliśmy również stację LNG w Hamburgu, która jest pierwszą tego rodzaju stacją Shell w Niemczech. Dziennie może z niej skorzystać ponad 200 ciężarówek. Kamil, Ekspert kart Shell
~faq	No dobrze i pięknie ale może ktoś wreszcie złamie tabu i uroni rąbka tajemnicy ile faktycznie zarabia się w LINKU?
~ngine	Brzmi to wszystko ciekawie. Jaki jest koszt zakupu takiego ciągnika w porównaniu do ON? Jakie przebiegi max w stosunku do diesla?
~jarek ogarek	nowy stralis lng 130 000 euro przebieg ok 1200 -1400 km podobno sa same zalety - nie ma egr, adblue itd td kosz paliwa ok 1 zl taniej od diesla
~tago	Stanąłem w ubiegłym roku nieświadomie przy takiej stacji w Holandii. Kiedy tylko nieznacznie przy podłączaniu przez kierowców węża psyczało i były małe chmurki, to jakoś, to znosiłem. Kiedy już może z dwudziesty podjechał i coś mu się rozszczelniło, to moja cierpliwość sięgła zenitu. Straciłem w pewnym momencie z oczu nie tylko kierowcę, ale również ciężarówkę, a ostatecznie całą stację. Odpaliłem auto i spier... doliłem w inne miejsce na nocleg. Oddaliłem się o kilka kilometrów. Wybuchu nie słyszałem. :)
~szerokości	A jakie bańki są potrzebne na oszczędności z takiego gazu?
~Ł. D	Panowie cena gazu 2. 7 zł w Polsce, nie całe euro w Niemczech czy Belgii. Webasto na diesel zbiornik 10l więc słabo... jedzie hamuje :-) trochę napierda... na dziurach. Podsumowując słabo :-)
~lol	do firmy zawsze jakieś oszczędności
~lol	gorzej dla kierowcy, jak ogarnąć oszczędności...
~alfred nie nobel	link w chwili obecnej wycofał sie z zakupu gazowców nie ma realnych tzn długoterminowych korzysci
~Da_las	Kiedy splaci sie 60tys Euro roznicy w cenie??? Gazowce to jedna z wiekszych utopi.
~Cyprian	Doskonały przykład eufemizmu. Testuje stralisa. Nie ma chyba kierowcy, który by nie wiedział że Renault jest najgorszym jakościowo i najtańszym autem na świecie. I kiedy jakaś firma spadnie na dziady i zakupuje ten tabor, to się nazywa TESTOWANIEM. O ile ładniej brzmi "testuje stralisa", niż "szuka dziadowskich oszczędności". Ludzie. Albo mnie na coś stać i mam. Albo mnie nie stać i nie posiadam. Nienawidzę półśrodków. Naprawdę i szczerze. Weźmy taki rower. Fajne hobby, pozwala sie przemieszczać, pozwala jeździć dla samej przyjemności jazdy i można na nim spalać kalorię. Rower jest fajny i nie znam nikogo, kto by jazdy rowerem nie lubił. Jednak kupowanie go w markecie za 1200zł mija się zupełnie z celem. Lepiej nie mieć wcale i pieszo iść niż jechać czymś takim. Naprawdę. Pamiętam jak kilkanaście lat temu wchodziły rowery z hamulcami tarczowymi. Oczywiście markety podłapały temat i pojawiły się w sklepach rowery z hamulcami tarczowymi. O ile jeszcze w moim rowerze miałem zbiorniczek na płyn, wężyk, zacisk i dwa klocki ściskające tarcze równo z dwóch stron. Same hamulce wtedy kosztowały 1500zł. Reklama na mieście mówiła że rower w markecie kosztuje 850 zł. Poszedłem zobaczyć. Tarcza o grubości blaszki, przymocowana do koła na 4 śruby, a kolcek hamulcowy dopychany do tarczy z jednej strony i na lince. Już w sklepie naciskając klamkę hamulca, powodowałem wyginanie się tarczy hamulcowej. Nie chciałbym zahamować czymś takim podczas zjazdu z górki. Wydawało mi się, że tarcza pękłaby po prostu i rower zostałby bez hamulców. Nie minęły dwa miesiące i okazało się że koleżanka kupiła. Zapytałem czy mogę się przejechać. Chciałem rozpędzić porządnie rower, nacisnąć porządnie hamulec i połamać to badziewie do reszty. Wsiadłem na rower, złapałem się kierownicy i z całej siły nacisnąłem na pedał aby rozpędzić rower. Pedał złamał się na pół (na środeczku), noga spadła na ziemię, nabiał cudem minał ramę i oparłem się o nią lewym udem, a brodą uderzyłem w kierownicę i tylko cudem nie wybiłem zębów. Cud sprawił że jajami minałem ramę o 3 cm, a brodą trafiłem we własną dłoń na kierownicy. Skończyło się na strachu. Ojciec powiedział później jedno zdanie : "Tanie mięso wsciekłe psy jedzą". Ja to nazywam innym przyslowiem : "Chytry traci dwa razy", bo i płaci dwa razy. Zamiast kupić rower za 1700zł, chciała zaoszczędzić i kupiła za 850zł i jeśli teraz pójdzie kupić drugi taki sam, to już zapłaci tyle co za normalny rower. Jeśli drugi kupi normalny, to już będzie miała w cenie dobrego. Postanowiła reklamować. Nie pamiętam co i ile wtedy zyskała, ale dostała jakąś zniżkę na kolejny rower i tak źle nie było. Więc kiedy widzę szefów kupujących IVECO, to ja już wiem jak to sie skończy. Na poczatku rzeczywiście jest zysk. Wydaje się nawet duży, jednak już po dwóch latach trzeba serwisować, naprawiać i tracić ładunki, bo się klamot rozkraczy na drodze. I pół biedy jak po prostu nie ruszy ze świateł. I zarzucaliście mi kiedyś, że porzuciłem auto na drodze i poszedłem do domu. Jednak jak mam traktować poważnie szefa, który kupuje mi IVECO. Przeciez wie, że rupieć się wcześniej czy później rozpadnie, ale nie dba o to, bo ma taniej. No to jak jedynym wyznacznikiem jest cena i nie dbasz o całą resztę, to ja też nie dbam i miej świadomość że kierowca któremu dasz tego rzęcha, po prostu wysiądzie. Miej to wliczone w ryzyko zakupu takiego złoma. ta biedna dziewczyna zrobiła to nieświadomie i nie wiedziała że jej rower się złamie na pół. Gdybym natomiast ja kupował taki rower, to wziałbym to pod uwagę. Rozpisałbym sobie PLUSY i MINUSY. PLUSY : tani MINUSY : ryzyko kontuzji, złamań i wybicia zębów. Kupując IVECO trzeba zakładać tak samo: PLUSY : najtańszy MInusy: ryzyko że się zepsuje na środku drogi i kierowca pódzie do domu. Jeśli weźmiesz na siebie takie ryzyko i pomimo to kupisz ten sprzęt, to nie miej pretensji do kierowcy, że trzasnął drzwiami i poszedł. To jego święte prawo.
~Cyprian	W tekście opisywałem IVECO, choć to freudowskie przejęzyczenie, bo RENAULT jest podobnej klasy.
~Da_las	Cyprian, z glowa wszystko w porzadku??? Dla dobra otaczajacej ludzkosci dzisiaj idz do lekarza!!!
~bobson	ale oni dopiero testują, widziałem też że testują Forda i Merca więc sądzę że chcą sprawdzić najlepszą opcję jakoś/kasa
~moniek	wezmą co im da lepsze warunki, to się przede wszsytkim liczy a to czy to Renault, Volvo Iveco czy jeszcze inne to już nie ma większej różnicy. Każdy nowy i tak daje dobrze radę
~bombo	wezmą co wezmą, ważne źeby było w miarę nowe i jako tako miejsca w środku