Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

POTRĄCENIE Z WYPŁATY ZA VIATOLL ORAZ TRANSPORT ŁADUNKU

ID: 210847


Witam. Koledzy i koleżanki mam taki problem. Pracuje u prywaciarza (4 osoba firma, szef tez jezdzi ), (DAF 95, DAF 105, Scania 114 L, DAF 93 )
1) Wiozłem do Biedronki Piwo "EB" w [puszce] na małych paletach BHP [420 km]. Podczas rozładunku (tzn podjazdu pod rampe przechyliła się mi się na pace paleta z piwem, jedna z 65 które wiozłem do Biedronki). Powiedzieli od razu, że towaru nie przyjmują i moge je z powrotem zawieść. Tą przechyloną paletę przywiozłem na bazę bo w firmie której ładowałem to piwo powiedzieli że nie przyjmą. po 2 tygodniach przyszło obciążenie za tę palete 1700 zł, oczywiście szef mi zabrał z mojej pensji ale nie 1700 tylko 2500 zł czyli prawie całą moją pensje. Pytanie moje brzmi czy mój szef może tak zabierać pieniądze z wypłaty? Oczywiście robie u prywaciarza.
2) Czy szef wam też zabiera z pensji za to że jezdzicie drogą gdzie jest Viatoll? (Jeżdzę po Polsce Scanią 114 l z 2001 roku, Euro 3). U neigo robie od Stycznia 2016 roku, ale od Lipca do tej pory przychodzi mniejsza wypłata. Gdy się pytałem dlaczego mi zabiera to powiedział że za Viatolle (08. 16-400 zł / 09. 16-100 zł /11. 16-190 zł / 12. 16-145 zł) tyle mi zebierał z wypłaty. Każe mi jeżdzić żółtymi drogami np. ( 1) Zgierz->Leszno: Zgierz->Łódz->Sierad z->Kalisz->Jarocin-> Gostyń->Leszno co daje 5:10 h jazdy a autostrada A2 do Konina i wiochami czyli Gizałki, Rychwał daje 3:30. 2) Z Smigla do Gliwic to każdy zawodowy kierowca by pojechał S5 do Wrocławia i potem na A4 autostradą do Gliwic. Mi wymiśli tę trase i kazał mi się jej trzymać i żadne inne Leszno->Rawicz->Krot oszyn->Kępno->Kluczb ork->Lubliniec->Gliw ice (oczywiście bocznymi drogami) nie czerwonymi. Mogłbym jeszcze kilka wymienić ale nie oto chodzi.
3) Sprawa, która najbardziej mnie W***ła za przeproszeniem. Czy dokładacie się szefom do częsci na samochód którym jezdzciecie? Np 19. 12. 16 w drodze do Kępna na rozładunek poszły mi tarcze na hamulcach z przodu ciągnika (oby dwie strony), dzwoniłem do niego i zgłosiłem mu sytuacje to kazał zjechać na bazę (90 km do bazy) ale nie autostradą. To chyba było najgorsze co mogło mi się przytrafić jechac i hamować 150 m przed kazdym autem i skrzyzowaniem lub rondem. Gdy dojechałem na baze oczywiscie juz czesci (ze złomowiska używane klocki i tarczki ) do Scanii czekały, ale Szefoznajmił że to ja pokrywam koszty bo z mojej to było winy. Przypominam że auto jest z 2001 roku i od 1, 5 roku oprócz wymiany żarówek nic przy nim nie robił tzn zadnej wymiany oleju, filtrów, tych podstawowych rzeczy które są niezdbędne by wyjechać w trasę.
Powiedzcie co z takim prywaciarzem zrobić? czy iść do sądu czy może wezwać PiP oraz ITD by mu przejrzeli papiery?
Proszę o rozsądne odpowiedzi i rady.
Pozdrawiam

Posty (153)

konserwacje_zabytkow
kierowco - jak możesz odebrać "swoje" pieniądze w trakcie trwania miesiąca rozliczeniowego? No, chyba że jesteś półgłówkiem, który umawia się na pieniądze z kurs. wówczas nie dziw się, że traktują ciebie jak półgłówka.
~kierowca
Konserwacja a jak wygląda prawidłowe rozliczenie kierowcy? Wyjaśnij proszę.
dzidzi1965
konserwacja a co w tym złego że ktoś płaci co tydzień
~kierowca
Oczywiście w oparciu o 7dniowy okres na rozliczenie.
konserwacje_zabytkow
dżidżi - no to niech płaci co tydzień skoro się tak umówiliście, ale kierowca nie może prowadzić samochodu bez umowy o pracę / lub innej umowy cywilno-prawnej. Nie można sobie tak wejść do ciężarówki i pojeździć tyle, ile mi sie podoba i wyjść jak coś pójdzie nie tak.
konserwacje_zabytkow
*jak coś pójdzie nie tak, w trakcie trwania umowy
~kierowca
Normalnie podstawa do dziesiątego a diety bezpośrednio przed wyjazdem lub zaraz po zjeździe. Przy rozwiązaniu umowy pracodawca ma 7 dni na rozliczenie.
dzidzi1965
konserwacja i tu się mylisz, ale jak poprowadzisz firmę naście lat to zobaczysz czy może
~kierowca
Wysiąść z auta możesz nawet na drodze. O ile pamiętam art. 55.
~kierowca
Pierwszym batem na szefa jest świadectwo pracy a konkretnie punkt 4.
konserwacje_zabytkow
kierowco, no to wysiądź na drodze - spróbuj. Gdybyś to zrobił u mnie w firmie, to ciągałbym cię po sądach tak długo, że twoje wnuki spłacałyby po tobie zadłużenie. Ty myślisz, że tylko kierowca jest jakiś specjalnie wyhodowany przez matkę naturę królik bystrzak? Myślisz, że ten, który ci daje pracę, powierza sprzęt za pół miliona i ładunek warty majątek jest jakimś kr*ynem? naiwniakiem, któremu można zostawić auto w polu? serio uwierzyłeś w tej głupotki opowiadane na parkingu?
dzidzi1965
konserwacja ty znasz transport tylko z placu budowy i z teorii
~kierowca
Ty konserwacja to jednak model jesteś. Znam przypadek gdy pijany kierowca położył nowy skład. Ubezpieczenie oczywiście się wypięło a pracodawca sam pokrył straty i nawet nie ścigał kierowcy. Jak zapytałem dlaczego to mi odpowiedział : a co ja z niego wezmę jak on goły jak święty turecki?
~kierowca
Konserwacja jeżeli stan auta lub polecenia służbowe zagrażają zdrowiu lub życiu mojemu lub osób postronnych to mogą zostawić ci żelazo na parkingu bez żadnych konsekwencji.
~kierowca
Sam osobiście zagroziłem kiedyś pracodawcy że wypnę konia i przyjadę 1500 km na pusto do kraju. Powód? Założył mi magnes.
konserwacje_zabytkow
kierowco - jeżeli uważasz, że ja należę do tych bogatych filantropów, których stać by wykarmić kontynent afrykański nie wspominając już o pokryciu strat spowodowanych przez pijaka - to się mylisz. Nie należę do tych, których można bezkarnie oszukiwać czy okradać. Nie ma szans. Nie wierzę też, że gdzieś na świecie jest taki pracodawca - normalny pracodawca (bo nie mówię tu o takich patologiach jak budżetówka, którą łupie taki forumowy rysiu z koleżkami) - który da się bezkarnie oszukiwać czy okradać pracownikom. Jeżeli uważasz mimo wszystko, że istnieje jakiś pracodawca w Polsce, który pokrywa szkody wyrzadzone przez kierowców pijaczków, to musisz także wierzyć w opowieści o kwiecie paproci i każdego roku w Noc Świętojańską biegasz po okolicznych lasach licząc na to, że to jest ta właśnie noc milenijna kiedy zakwita kwiat paproci
konserwacje_zabytkow
kierowco - to znaczy się, że ty też należysz do specjalnego gatunku kierowców, którzy zamiast mózgów mają papkę bananową między uszami. Skoro pracujesz u pracodawcy, który na siłę zmusza cię do zakładania magnesów, który grozi twojej żonie i twoim dzieciom, który wbija ci igły pod paznokcie i przypina klamry akumulatora na jaja. Że ty tak długo wytrzymałeś w tej pracy, to cud :) :)
~kierowca
Chłopcze umiesz czytać ze zrozumieniem? Bo o znajomość procedur sądowo-komorniczych nawet nie pytam. Jak rozbierzesz gołego?
konserwacje_zabytkow
kierowco - ty może nie rozumiesz pewnych realiów. czy wsadzisz gołego menela z problemem alkoholowym do wartego pół miliona zestawu z ładunkiem wartym drugie tyle? naprawdę wierzysz w te bajeczki?
dzidzi1965
kierowca, konserwacja to filozof po studiach w Berlinie tak że czytać umie tylko transportu nie rozumie
konserwacje_zabytkow
gdyby w poszukiwaniu pracy przyszedł do mnie menel, śmierdzący nieprzetrawionym alkoholem z poprzedniego wieczoru i pokazał uprawnienia - wszystkie kategorie - a wszystkie kwitki miałby wygrawerowane na złotych tabliczkach bym powiedział mu: "drogi Panie, nie mam pracy dla pana w charakterze kierowcy, ale może Pan u mnie pracować jako pomocnik placowego. Trochę posprzątać, trochę pozamiatać, trochę pomóc przy załadunku, liście zgrabić jesienią, odśnieżyć plac zimą. Proponuję 15 zł/h. - co pan na to?" - myslę, że ów menel by się zgodził. Każdy zna swoje ograniczenia.
konserwacje_zabytkow
dżidżi jestem prostym, zwykłym murarzem :)
~kierowca
Sam osobiście jestem alkoholikiem, tyle że niepijącym. Żaden z pracodawców nigdy mi nie zadał pytania czy mam problem z alkoholem. Jak odróżnisz alkoholika od nie alkoholika?
dzidzi1965
konserwacja kiedyś twierdziłeś coś innego
konserwacje_zabytkow
alkoholik, który przyznaje, że jest alkoholikiem - to jest absolutny pewniak. na takich można polegać. po czym poznać alkoholika? hmmm... jest tyle oznak, tyle różnych symptomów (od ssania miętówek po drżące dłonie, rozbiegane szklące się oczka), że trudno określić to jakoś jednoznacznie. Alkoholizm to dziwna i skomplikowana choroba
konserwacje_zabytkow
dżidżi - dla ciebie mogę być nawet przystojnym Kapitanem Klossem :) - dla każdego coś innego. Przecież to forum internetowe, tu można być seksowną Zuzią oraz grubasem onanizującym się przed ekranem monitora. Anything goes :) :)
dzidzi1965
konserwacja, też prawda
~kierowca
konserwacja alkoholik to doskonały manipulator, w czasie rozmowy może ci powiedzieć co zechcesz usłyszeć, zewnętrznie niczym nie różni się od normalnego człowieka, potrafi być zadbany, czysto ubrany, pachnący, bez trudu odpowie na twoje pytania dotyczące pracy jako kierowca, często opowiada w tak sugestywny sposób że pomyślisz w duchu że masz przed sobą doskonałego fachowca. Oczywiście możesz go spytać o poprzednich pracodawców ale zapewniam cię że i na to jest sposób. Innymi słowy nie ma sposobu żeby się ustrzec przed alkoholikiem.
konserwacje_zabytkow
kierowca, racja - ale też nie sposób tego ukryć na dłuższą metę.
~kierowca
Mało tego - w swojej firmie możesz mieć alkoholika i nawet o tym nie wiedzieć. Alkoholik nie oznacza od razu problemów. Wszystko zależy od jego podejścia i czy robi coś ze swoim problemem.
Odpowiedzialność

Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny.

Twój adres IP: 3.146.152.99

Dodaj
Anuluj

Opcje - szybkie linki

Wątki Admina

TOP 20 - przez was wybrane

OSTATNIO KOMENTOWANE

ZOBACZ TEŻ

Zakazy ruchu dla ciężarówek w Europie na rok 2024
trafficban.com
Przepisy kuchni kierowców - do przygotowania w trasie lub przed wyjazdem
Kuchnia kierowcy

Sprawdź dobre parkingi w Europie
Dobry parking

Warunki przejazdu na drogach w Polsce
Drogi w Polsce
Photo by Josh Hild from Pexels